Każdy sterczący włos na głowie Kammela, każdy milimetr jego zarostu był starannie wystylizowany. I na pewno kosztował niemało - uważa "Fakt". Taki swój nowy wizerunek Tomasz Kammel prezentował na imprezie jednej z rozgłośni radiowych. W dodatku był zarośnięty.
Być może Kammel spojrzał w swoją metrykę i postanowił nieco się odmłodzić. Choć tak naprawdę 37 lat to wiek, którego jeszcze się wstydzić nie trzeba.