Tomek niewątpliwie jest facetem z klasą. Zawsze elegancko ubrany, zawsze w drogim aucie - pisze "Fakt". Kiedy czasem zdarzy mu się samotnie wybrać na miasto, nie wstydzi się odwiedzać barów fast food. Zamiast jednak wejść do środka, woli zjeść hamburgera i frytki w o wiele bardziej ekskluzywnych warunkach - we wnętrzu swojego porsche - zauważył "Fakt".

Reklama

I nie przejmuje się tym, że może nabrudzić w środku. A przecież tłuste plamy z frytek czy majonezu zmyć będzie raczej trudno - przypomina bulwarówka.