"Fakt" postanowił przyjrzeć się bliżej butom córki premiera. I zauważyl, że Kasia najchętniej nosi kozaczki. Ale nie skórzane, na obcasie, czego można by się spodziewać po młodej, atrakcyjnej kobiecie, tylko masywne, ocieplane futerkiem.
Premierówna zakłada je niezależnie od pogody i temperatury. Śnieg czy upał - Kasia zawsze ma na nogach kozaki. Zakłada je, gdy idzie na zakupy, do urzędu, na randkę, a nawet na studniówkę. Wtedy zresztą, choć musiała, nie potrafiła się rozstać z ciężkimi kozaczkami. Najwyraźniej są one dla niej bezcenne, bo gdy już je zdjęła i założyła eleganckie pantofelki, kozaki oddała pod opiekę tacie - pisze "Fakt".
Premierówna założyła kozaki nawet na romantyczny rejs po morzu z ukochanym. Choć była to wyprawa w ciepły, lipcowy dzień. A swoją drogą, kto widział, by po pokładzie chodzić w butach? - pyta "Fakt". W dobrym tonie jest przecież być boso.
Bulwarówka proponuje Kasi na lato coś lżejszego. Może sandałki, klapeczki albo chociaż japonki. Warto przecież czasem dać odetchnąć stopom.