Niejeden młokos mógłby pozazdrościć premierowi kondycji i wysportowanej sylwetki. Nawet funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu nie potrafił dotrzymać Tuskowi kroku - z podziwem pisze "Fakt".

Reporterzy bulwarówki podpatrzyli Donalda Tuska, jak w sportowym stroju biegał po ulicach i po plaży w rodzinnym Sopocie.

Reklama

A po takiej dawce sportu zjadł obiad w rodzinnym gronie. Rodzina zasiadła do stołu w komplecie: żona Małgorzata, córka Kasia, syn Michał i jego atrakcyjna narzeczona - wylicza bulwarówka.