Aleksandra Kwaśniewska jest w dużej grupie znanych i lubianych osób publicznych, które namawiają wszystkich Polaków, by poszli do wyborów 15 października. Córka byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przygotowała nagranie, w którym zwróciła się w tej sprawie przede wszystkim do polskich kobiet. Przypomniała, jak ważne jest korzystanie z tzw. czynnego prawa wyborczego.

Reklama

W naszym kraju prawo wyborcze regulowane jest na mocy aktualnych przepisów Kodeksu wyborczego. Kodeks ten wszedł w życie z dniem 1 sierpnia 2011 roku. Czynne prawo wyborcze, to inaczej prawo do wybierania. Umożliwia ono udział w głosowaniu i oddawanie głosu na dowolnego kandydata.

Kochane kobiety, został tydzień do wyborów, i wiecie, kto może je wygrać? My! My, kobiety, możemy wygrać te wybory. Stanowimy 53 proc. wyborców, i jeśli się zmobilizujemy, to my możemy dopuścić do władzy tych, którzy są wrażliwi na nasze potrzeby, którzy słyszą nasz krzyk i odsunąć tych, którzy mają nas w pompie. Nie musicie znać się na polityce, żeby wiedzieć, czy chcecie żyć w kraju europejskim, czy wolicie żyć w zaściankowym państwie wyznaniowym – powiedziała Aleksandra Kwaśniewska w nagraniu zamieszczonym na Instagramie.

Aleksandra Kwaśniewska zachęca do pójścia na wybory. Co na to internauci?

Pod jej postem pojawiły się szybko słowa poparcia.

Nagranie w punkt! Od początku wybieram się na wybory ale przyznaje, że poraziły mnie statystyki, że kobiety stanowią 53 proc wyborców! Idziemy! Głosujemy! Wygrajmy to! – napisała jedna kobiet z obserwujących konto córki byłego prezydenta. Kwaśniewską poparły m.in. Magda Mołek i Maja Ostaszewska.

Nie wszyscy jednak zgodzili się z przekazem Kwaśniewskiej.Nie manipuluj Aleksandro bo to słabe! – napisał internauta. Już pani nie obserwuje na insta. Pani tatuś też nie był złotem – tak wypowiedział się inny obserwator.

Pojawił się też taki komentarz: Nikt w Polsce nie każe rodzić kobietom martwych dzieci, a jeśli się zdarza, to jest bezsprzeczna wina lekarza, który ma obowiązek ratować kobietę i dziecko. Nie ma w Polsce prawa, które by tego zabraniało!

Aleksandra Kwaśniewska nie pozostała dłużna. Słabe to są te klapki na oczach. Otóż prawo jest w tej chwili tak skonstruowane, że lekarz boi się podjąć decyzji o ratowaniu życia kobiety, bo może mieć za chwilę prokuratora na karku. To jest przerzucenie odpowiedzialności na lekarzy, którzy muszą decydować, czy zachować się po ludzku, czy zgodnie z prawem. To jest chore - podsumowała.