>>>Sejm oddał hołd Tadeuszowi Mazowieckiemu

Nie pamiętam dokładnie expose Tadeusza Mazowieckiego, pamiętam jednak epizod, kiedy napił się wody i nagle zasłabł. I właśnie ten dramatyczny moment najbardziej utkwił mi w pamięci. Myślę, że większość ludzi była szczęśliwa, że właśnie ta osoba będzie premierem. Kiedy mówimy o tym wydarzeniu, to często zapominamy o tym, że jest coś ważniejszego niż politycy - to Polska. Ironią jest, że w tej chwili na szczytach władzy znajdują się ludzie, którzy nie rozumieją państwowości polskiej.

Reklama

Moje odczucia szły w tym kierunku, że ta sytuacja i schyłek komunizmu w Polsce są już nieodwracalne. Baliśmy się tylko, co zrobi Związek Radziecki. Wiedzieliśmy jednak, że tego, co się zaczęło dziać, nie da się już zatrzymać. Myślałem, że te zmiany będą szły troszeczkę wolniej, ale generalnie wiedziałem, że coś się zmieni.

Tadeusz Mazowiecki to idealny premier. Nieprzekupny, nie cham, człowiek z klasą, nieimpulsywny, człowiek o wielkiej rozwadze, o niesamowitym poczuciu humoru, obdarzony empatią, który potrafił pokazać klasę w rozmowie nawet ze swoimi przeciwnikami politycznymi. Jednym słowem, to idealna osoba na odpowiednim stanowisku.