>>>Esbecy i członkowie WRON tracą przywileje
Oto dowód na to, że historia lubi płatać figle. Kiedyś może się okazać, że emerytury obetną dzisiejszym przedstawicielom władzy albo na przykład pracownikom IPN, bo ktoś uzna, że ich działalność była szkodliwa. Tak w istocie może się zdarzyć. Dlatego dla mnie to szalenie śliski temat.
Czy esbekom należą się w ogóle emerytury? Nie rozważam tej kwestii, to zupełnie odzielne zagadnienie. Obawiam się jednak, że ta ustawa ma charakter szafotowy - tnie równo i tych, którzy wyrywali paznokcie, i panie sekretarki. A według mnie groźni esbecy powinni stanąć raczej przed sądem i wylądować w pierdlu.
Kiedyś najważniejszą osobą w Polsce był Edward Gierek. Raz ze względu na ówczesną sytuację polityczną, dwa ordynację wyborczą. Finał był taki, że jak zszedł z piedestału, to pozbawiono go w kraju wszelkich świadczeń. Miał szczęście w nieszczęściu pracować jako dziecko we francuskich kopalniach. Dzięki temu uzyskał zagraniczną emeryturę, inaczej zmarłby z głodu. Na miejscu pana Tuska już bym się obawiał widma powrotu do zawodu kominiarza.