Zanim gwiazdkę "Big Brothera" zobaczymy w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie", obejrzą ją uczestnicy licznych imprez i pikników odbywających się w całym kraju. Ostatnio zaszczyciła swoją obecnością galę sztuk walki w Dąbrowie Górniczej - pisze "Fakt".

Reklama

>>>Przeczytaj, jak Jola Rutowicz uczy dzieci robić byki

Pojawiła się tam z Marcinem Najmanem, którego - podobnie jak Jakimowicza - poznała, uczestnicząc wraz z nim w programie "Big Brother".

"Co prawda podczas programu Najman zdrowo się z niej naigrawał, ale widocznie Jolanta nie jest pamiętliwa. Nie będzie mu przecież wypominać, że wkurzało go jej głośne szczebiotanie, szczególnie że głos Jolanty przypomina skrzypienie nienaoliwionych drzwi. Bo też, prawdę mówiąc, nikt nie sądzi, by Najmana obchodziło za bardzo, co Jola ma do powiedzenia i jak to mówi" - naśmiewa się bulwarówka.

Ale podczas gali okazywali sobie spore zainteresowanie. Jak widać, nie tylko Jakimowicz, nieco wyliniały lew salonowy, poszedł w odstawkę, ale i Sasza Strunin, do niedawna przyjaciółka Najmana.

"Jolanta wsparta na ramieniu swego opiekuna promieniała szczęściem. Jej plastikowe tipsy lśniły w blasku reflektorów, a halę co rusz wypełniał brzmiący jak skrzypienie rysikiem po szybie śmiech gwiazdeczki" - naigrywa się "Fakt".

Więcej zdjęć na eFakt.pl