"Ojciec lubi zielone oczy, a syn marihuanę" - tak zatytułowany jest artykuł opublikowany w dzienniku "Echo Turku" dotyczący zatrzymania przez policję członka słynnej discopolowej rodziny.

Reklama

Zainteresowało mnie białe porsche na rejestracjach z Białegostoku, zaparkowane na ulicy Mickiewicza w Turku. Wtedy kolega wyjaśnił mi, że to auto jednego z członków słynnej discopolowej rodziny – powiedział lokalnemu dziennikowi jeden z turkowian.

Mężczyzna miał wdać się w awanturę z rodzicami dziewczyny, którzy nie byli zadowoleni z faktu, iż ich 18-letnia córka zamiast uczyć się do matury, umawia się na randki. Na miejsce została wezwana policja, która ponoć znalazła u mężczyzny gram marihuany. W skutek tego, syn gwiazdora disco polo miał spędzić noc w policyjnym areszcie w Turku.

Tymczasem sam Daniel Martyniuk, na którego nie bezpośrednio, ale w dość oczywisty sposób wskazywał artykuł, wydał oświadczenie, w którym zaprzecza tym doniesieniom. Na swoim Facebooku napisał:

Chciałbym zdementować plotki, dotyczące mojego rzekomego zatrzymania przez policję. Chciałbym powiedzieć, że takie coś nigdy nie miało miejsca osoby które to wymyśliły odpowiedzą za to, sprawa zostanie skierowana do sądu. Proszę także, aby nikt nie nękał mojej dziewczyny Eweliny Golczyńskiej gdyz nic z tych rzeczy nie jest prawda

Reklama

Pozdrawiam
Daniel Martyniuk

Reklama