Piotr Kraśko po wielu perturbacjach osobistych i serii konfliktów z prawem powrócił do pracy. Początkowo do "Faktów po faktach", następnie do prowadzenia głównego wydania "Faktów". Ostatnie wydanie prezenter zakończył w wyjątkowy sposób.

Reklama

Piotr Kraśko wspomniał o przyjacielu

Na koniec poniedziałkowego wydania głównego dziennika stacji TVN Piotr Kraśko zaprosił do TVN24, gdzie czekała już na swoich gości Anita Werner. Z widzami Kraśko pożegnał się jednak w wyjątkowo poruszający sposób.

- I jeszcze jedno... – zaczął, po czym zapadła chwila ciszy.

Reklama

- Niegdyś to on witał państwa o 19 i żegnał na koniec "Faktów". Opowiadał o tym, co najważniejsze w Polsce i na świecie. I w niezwykły sposób robił to przez lata. Dziś mija już 19 lat, od kiedy odszedł Marcin Pawłowski - przypomniał Piotr Kraśko, który nie potrafił ukryć łez napływających mu do oczu.

Reklama

Po tej wzruszającej wypowiedzi w studio zapadła cisza i ciemność, a na ekranie pojawiło się czarno-białe zdjęcie zmarłego dziennikarza.

W "Faktach" pamiętają o Marcinie Pawłowskim

Marcin Pawłowski zmarł 20 listopada 2004 r. w wieku zaledwie 33 lat. Niemal do końca pojawiał się na antenie stacji, z którą był związany od początku jej istnienia. Pawłowski był jednym z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów "Faktów" TVN, w których sprawdzał się również jako reporter. W weekendy i święta zastępował Tomasza Lisa w roli głównego prowadzącego "Faktów".

W 2002 r. u Pawłowskiego zdiagnozowano nowotwór narządów miękkich. Dziennikarz zrezygnował z pracy, poddał się leczeniu, by po dwóch latach ponownie zasiąść w fotelu prowadzącego dziennik. Choroba zmieniła go nie do poznania, wielu widzów nie mogło uwierzyć w to, co widzą. Pawłowski się jednak nie poddawał i był aktywny zawodowo praktycznie do samego końca. Po raz ostatni widzowie zobaczyli go na ekranach 10 września 2004 r.

Marcin Pawłowski pracował niemal do samego końca / YouTube

Marcin Pawłowski "umierał na oczach całej Polski"

"Umierał na oczach całej Polski... Swoją heroiczną walką z chorobą, będąc do ostatnich dni w telewizji, dawał świadectwo prawdy. Mówił nam, że to ona jest najważniejsza. Że jedyne, co zostaje po człowieku, to prawda. To nie choroba zwyciężyła Marcina. To on ją zwyciężył..." – mówił ojciec Maciej Zięba na pogrzebie Marcina.

Marcin Pawłowski zmarł 20 listopada 2004 r. w wieku zaledwie 33 lat. / YouTube

Co roku, w rocznicę śmierci dziennikarza, w "Faktach" TVN pojawia się wspomnienie o nim. Jego macierzysta redakcja upamiętniła go także, ustanawiając nagrodę im. Marcina Pawłowskiego, która przyznawana jest za najlepszy materiał newsowy.