Irena Santor to znana polska wokalistka, która pozostawiła trwały ślad w historii muzyki. Rozpoczynała karierę jako solistka Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze". Artystka wykonywała takie przeboje jak "Już nie ma dzikich plaż", "Graj piękny Cyganie" oraz "Tych lat nie odda nikt". W trakcie pandemii Irena Santor podjęła decyzję o zaniechaniu koncertowania, uznając, że jej liczne występy stały się już zbyt męczące.
Prawdę mówiąc, ja za długo pracowałam na akord, tzn. systematycznie, miesiąc w miesiąc ileś koncertów. To było męczące, w końcu mnie to tak dokładnie zmęczyło, że ja, brzydko mówiąc, skorzystałam z pandemii i powiedziałam, że żegnam się z estradą. Po prostu za dużo pracowałam i miałam konkretny powód, by pożegnać się z estradą. To już się stała trochę rutyna, a czego jak czego, ale tego w swoim zawodzie nie uznaję – powiedziała wówczas artystka w rozmowie z portalem "Newseria Lifestyle".
W życiu Ireny Santor było wiele dramatycznych wydarzeń. Mimo to wokalistka zawsze zachowywała uśmiech na twarzy.
Irena Santor została sierotą w wieku 16 lat
Piosenkarka bardzo wcześnie straciła ukochanego ojca. W trakcie wybuchu drugiej wojny światowej, kiedy miała pięć lat, ojciec został zamordowany przez Niemców. Kiedy miała 16 lat, straciła matkę, zostając tym samym sierotą. Niedługo potem rozpoczęła swoją karierę, występując w zespole "Mazowsze". W 1961 r. w tragicznym wypadku samochodowym zginęła jej przyjaciółka Ludmiła Jakubczak.
Partnerzy Ireny Santor
Pierwszy związek małżeński artystki nie przetrwał próby czasu. Jej mąż, Stanisław Santor, był skrzypkiem i pełnił rolę koncertmistrza w Orkiestrze Polskiego Radia i Telewizji.
W życiu zrobiłam kilka głupstw, za które przepraszam. A jak się raz zakochałam to na śmierć i życie. Skończyło się małżeństwem, ale po 19 latach się rozwiodłam. To było ciężkie przeżycie. A potem się zakochałam drugi raz i też na śmierć i życie- powiedziała Irena Santor magazynowi "Viva" w 2014 roku.
Drugim partnerem artystki był Zbigniew Korpolewski, aktor i prawnik. Mimo że nie wzięli ślubu, spędzili ze sobą wiele pięknych chwil. Niestety, ukochany gwiazdy zmarł w 2018 roku w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, gdzie para miała plany spędzenia długich lat razem. Jednak po utracie partnera Irena Santor zdecydowała się opuścić ten ośrodek. Nie mogła znaleźć tam ukojenia po tak wielkiej stracie. Powróciła do Warszawy i mimo że mieszka teraz sama, może liczyć na wsparcie najbliższych przyjaciół.
Zmarła córka Ireny Santor
Pierwszy małżonek artystki, Stanisław Santor, zmarł w 1999 roku i został pochowany na cmentarzu Powązki w Warszawie. Na jego nagrobku widnieją dwa nazwiska Santor. Okazuje się, że drugą osobą pochowaną obok, jest Sylwia, córka Santorów, która zmarła dwa dni po narodzinach w 1959 roku. Przez wiele lat Irena Santor skrywała tę tragedię. Kiedy w końcu została zapytana o śmierć dziecka, odpowiedziała krótko.
Przez całe życie o tym nie mówiłam, to moja bardzo intymna historia i prywatna sprawa- zdradziła w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Po tym tragicznym wydarzeniu, małżeństwu nie udało się uratować relacji.
Irena Santor walczyła z nowotworem piersi
Irena Santor była jedną z pierwszych znanych postaci publicznych w Polsce, która publicznie podzieliła się swoją walką z nowotworem piersi. Chorobę tę rozpoznano u niej w 2000 roku.
Szukałam lekarzy. Tacy, którzy mnie uzdrowią. Boga? Może pośrednio, bo przecież to on stworzył mądrych ludzi, a więc i dobrych lekarzy. Wierzyłam, że kiedy się do nich zwrócę, oni mnie uleczą. W potwornym szale pobiegłam do lekarzy i krzyczałam: "Wyciąć! Wszystko wyciąć!" A potem? Przyszło opamiętanie. Zaczął się smutek, niepewność. Czy to się uda? Czy to się da wyleczyć? Na szczęście byli lekarze. Ich opieka, wsparcie pomagały mi. Powoli wlewały we mnie pewność, że musi być ok – powiedziała kilka lat temu w wywiadzie dla czasopisma "Wprost".
Po utracie swojego ukochanego Irena Santor trafiła do szpitala z podejrzeniem udaru, chociaż przyczyną jej osłabienia były głównie stres i nadmierne zmęczenie. Po kilku dniach odzyskała zdrowie. Artystka kontynuowała występy na scenie aż do 2021 roku, kiedy zdecydowała się przejść na emeryturę.