Na początku Sikorka nie będzie chciała dzielić się z nikim informacjami dotyczącymi rokowań ginekologów w swojej osobistej sprawie. W końcu jednak, po pewnym czasie, zdecyduje się powiedzieć najbliższej przyjaciółce, Julce (w tej roli Aleksandra Hamkało), o diagnozie, jaką otrzymała od lekarki.
- W skrócie to wygląda tak, że mam mniej więcej rok na to, żeby zajść w ciążę i na pewno nie będzie to łatwe. Mogę ci opowiedzieć o medycznej stronie, ale po co? - powie Hania.
- Nie powiedziała ci, że nie masz szans na dziecko. Musisz się tylko...pospieszyć - odpowie jej Julka.
- A z kim mam podkręcić to tempo? Nie zamienię się w komórkę do zapłodnienia, która wszędzie szuka potencjalnego ojca! - powie Sikorka.
- Poczekaj, ale podejdźmy do tego bez emocji... - uspokoi ją Julka.
- To świetny pomysł! Zawsze jak myślę o takich sprawach jak macierzyństwo, miłość, rodzina, to biorę zeszyt i jadę z obliczeniami - odpowie ironicznie Sikorka.
Ani Hania, ani Julka nie będą miały świadomości, że są obserwowane przez Miłosza. Po zakończeniu pracy Sikorka zdecyduje się na spacer po mieście. Kiedy wreszcie usiądzie w kawiarni, nieoczekiwanie dołączy do niej laborant.
Miłosz zaoponuje Hani swoją pomoc
- Szedłeś za mną? Ale po co? - zdziwi się Hania.
- Bo byłaś dziś smutna, zwierzałaś się Julii, a potem szłaś bez sensu i pomyślałem, że muszę cię popilnować (...) W kółko obeszłaś dwa razy rynek (...) Chcę ci pomóc - odpowie jej Miłosz.
- To nie takie proste - westchnie Sikorka.
- Ludzie skupiają się na emocjach. Ja szukam rozwiązań! - odpowie mężczyzna.
- To nie jest problem, o którym można myśleć bez emocji - stwierdzi Sikorka.
- Ludzie mylą uczucia z emocjami - powie laborant.
- Mam przedwczesną niewydolność jajników. Niewiele czasu na to, żeby zajść w ciążę. Nie mam partnera. Nie wiem, co robić - wyzna piękna pani doktor.
- A ty chcesz mieć dzieci? - zapyta Miłosz.
- No do tej pory uważałam, że to oczywiste... że tak... że będę je miała - wyzna Hania.
Nietypowa propozycja Miłosza w "Na dobre i na złe"?
Po dalszej wymianie zdań Miłosz stwierdzi, że Sikorka "może zamrozić jajeczka a gdy znajdzie partnera zostać mamą". W pewnym momencie złoży jej bardzo nietypową propozycję.
- Skoro musisz zajść w ciążę i to jest dla ciebie takie ważne, to chyba wszystko jedno z kim? Z czegoś musisz zrezygnować - stwierdzi Miłosz.
- Masz rację. Muszę ustalić priorytety. Czy chcę mieć dziecko za wszelką cenę, czy tylko na pewnych warunkach - powie Sikorka.
- Ja na przykład nieszczególnie lubię dzieci. Nigdy ich nie chciałem mieć. Ostatnio nawet były u mnie 3 sztuki, w laboratorium (...) Ale gdybyś chciała, to w każdej chwili mogę pomóc. Mogę zostać dawcą - zaoferuje Miłosz.
- O, dziękuję. Doceniam! Jakby na to nie spojrzeć, to jest to jakiś konkret - odpowie zaskoczona Hania.
900. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę, 6 grudnia, o godz. 20.55 w TVP2.