Waldemar z ostatniej edycji "Rolnik szuka żony" wzniósł się na wyżyny emocji i kontrowersji, którymi od lat cieszy się ten program. Podpadł widzom, kiedy publicznie ujawniono, że mężczyzna miał utrzymywać bliskie kontakty z kobietą spoza programu. Internauci nie do końca wierzyli też w szczerość Waldemara, kiedy o całej sytuacji opowiedział kandydatkom na żonę rolnika. Teraz już kpią z Waldemara w żywe oczy.

Reklama

Waldemar z płaczem pożegnał kandydatkę. "Dobra komedia"

W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" Waldemar zdecydował, że resztę czasu w programie a być może i resztę życia chciałby spędzić u boku Ewy. Rolnik musiał oczywiście poinformować o swojej decyzji Dorotę.

- Po randce z Ewą zagrało bardziej i praktycznie po drugiej randce już miałem decyzję, tylko nie potrafiłem jej w odpowiednim momencie tobie przekazać — tłumaczył zestresowany Waldemar Dorocie.

Reklama

Kobieta nie tylko nie miała do niego żadnych pretensji, ale i życzyła Waldemarowi "jak najlepiej z całego serca".

"Trzymajcie się kochani. Dbajcie o tę relację!" — napisała Dorota w liściku do Waldemara i Ewy.

Słowa te wywołały u wszystkich łzy. Popłakali się Dorota, Waldemar i Ewa.

- Dorota jest cudowną kobietą, nie spotkałam takiej na swojej drodze, naprawdę – stwierdziła Ewa po przeczytaniu liściku, a Waldemar dodał: - Ja też stwierdzam, że nie poznałem takiej kobiety jak Dorota. Tak szczerej, tak życzliwej, tak kochanej. Chciałbym, żeby utrzymała z nami relacje...

Cała ta wzruszająca scena doprowadziła do łez także widzów. Internauci popłakali się ze śmiechu.

"To jest w top 10 najbardziej cringowych momentów wśród wszystkich edycji programu, dawno tak się nie śmiałam; Wypowiadali się o niej, jakby umarła na ich oczach. Te łzy i trzęsące się dłonie, nie no komedia; Waldi odegrał swoją rolę życia; Dobra komedia" – piszą internauci na profilach programu w mediach społecznościowych.

Waldemar i Ewa "zwąchali układ, który pomoże im się wybić"?

Internauci nie wierzą ani we łzy, ani w szczerość Waldemara. Kpią w komentarzach, że rolnik pomylił program z "kinem akcji". Co ciekawe, nie ufają też Ewie – uważają, że oboje mają po prostu "parcie na szkło". Nie pierwszy też raz sugerują ustawki w programie.

"Niestety ich rozmowa pokazała, że to nieszczere. Czy widzowie nas polubią? Jak wypadniemy? Musimy być razem do końca edycji; Aktorzy ze spalonego teatru; Myślę, że Ewa już osiągnęła to, co chciała osiągnąć… pokazać się w programie. Waldemar również; Nie wierzę, że i on i ona poszli po miłość. Po prostu ludzie widzą jak łatwo w dzisiejszych czasach dorobić się tego, że jesteś znany w Internecie; Pozerstwo i jakieś żałosne ustawki. Waldek, widzowie nie są debilami, tak jak ci się wydaje i nie polubią was za te słabe ustawki; Waldemar myśli, że to kino akcji. Dla mnie to zmarnowane miejsce w programie. Żenada goni żenadę, np. ten żal przy pożegnaniu Doroty, odegrali pięknie; Kinomaniak chciał zagrać w jakimś filmie, został mu "Rolnik szuka żony"; Przecież to śmierdzi ustawką na 100 kilometrów; Miłość i związek to nie transakcja biznesowa coś za coś. Oboje i Ewka i Waldemar zwąchali w tej relacji układ, który może im pomóc się wybić na plecach drugiego. Żenujące to.....brak słów" – piszą internauci.