O mało eleganckim zachowaniu Filipa Chajzera, jako pierwszy poinformował Łukasz Sobolewski. Reporter TV Republika poskarżył się na Twitterze, iż dziennikarz TVN, z niewiadomych przyczyn obrzucił samochód jego stacji resztkami swojego śniadania. Sprawę dość szeroko opisały prawicowe media, zarzucając Chajzerowi brak kultury i niepohamowaną agresję.
Sam Filip Chajzer postanowił uderzyć się w pierś i na swoim profilu na Facebooku przerosił kolegów z konkurencyjnej stacji. Aby nie żywili do niego urazy, wysłał im także prezent:
Emocje w sprawie "OWSIANKA GATE" sięgnęły zenitu, pragnę zatem gorąco przeprosić za ten wypadek moich kolegów po fachu. Jeszcze dzisiaj na wasz adres wyślę giga talon na 4 mycia do myjni. Na najdroższy program, z aktywną pianą i myciem podwozia. Nobody's perfect, wasz Filip:)
Niestety okazało się, że incydent rozpił emocje internetowych hejterów, którzy zasypali skrzynkę Chajzera obraźliwymi komentarzami, wśród których znalazły się także odniesienia do osobistej tragedii dziennikarza, czyli śmierci jego syna. On sam, zachowanie internautów skomentował tak:
Ok. Wypadek. Stało się. Przeprosiłem. Tyle. Natomiast wszystkim strażnikom obyczajowości, obrońcom moralności z biało-czerwonymi flagami i zdjęciami Papieża Jana Pawła II na wallach, którzy dzisiaj wysłali mi setki takich wiadomości oraz memów (MEM ZE ŚMIECI!!!!!) po chrześcijańsku życzę żeby nigdy ale to przenigdy nie spotkała was tragedia o skali, której nie da się opisać. Ci właśnie ludzie, mówią mi jak mam się zachowywać... Panu Tomaszowi i tomaszopodobnej masie życzę , żebyście też nie tracili... nadziei, że wasze mózgi istnieją. One gdzieś tam daleko i bardzo głęboko są. Po odnalezieniu trzeba będzie je już tylko uruchomić. Wszy. Tomek, daj adres. Podjadę i będziesz miał szansę powiedzieć mi to w ryj. Nie dasz? I tak Cię znajdę.