Mamy Ginekolog bardzo aktywnie działa w mediach społecznościowych. Lekarka, która stała się celebrytką, z rozbrajającą szczerością dzieliła się nie tylko swoimi przemyśleniami, ale także opowiadała o tym, co zrobiła.

Afery z udziałem Mamy Ginekolog

Oburzenie wywołała jej opowieść o tym, jak w szpitalnym gabinecie przyjmowała znajomych bez kolejki. Nie uszło jej to na sucho. Mama Ginekolog musiała zapłacić karę, jaką został obciążony szpital, w którym pracuje.

Kilka miesięcy później szeroko rozpisywano się o posądzeniu celebrytki o plagiat. Chodziło o sweter, który sprzedawała w swoim sklepie internetowym. 40-latka przeprosiła za odzieżową "inspirację", okazując publicznie skruchę i wyznając, że okupiła to wieloma przepłakanymi nocami.

Reklama

Nikt nie zaprosił Mamy Ginekolog na sylwestra

Mama Ginekolog podsumowała miniony już, 2023 r. Napisała w poście na Instagramie, że był dla niej ciężki. Zwłaszcza że straciła przyjaciół.

Chciałabym, aby Sylwester był tylko i AŻ kolejną IMPREZĄ, na którą można się wystroić i tańczyć ze znajomymi. Ale niestety w tym roku znalazłam się w miejscu, gdzie nikt nie zaprasza mnie (poza moimi rodzicami) na imprezę, a ponad połowa moich znajomych z ubiegłych lat, z których byłam tak dumna (the popular insta girl), z którymi pracowałam, nawet by nie przyszło gdybym ich zaprosiła. Co się stało? Życie. Jedni odeszli, bo nie poszłam za nimi, inni nawet wiem nawet dlaczego - pisała Nicole Sochacki-Wójcicka na Instagramie.