Nicole Sochacki-Wójcicka mówiła o sobie jako o ginekolożce na długo przed tym, jak udało jej się zrobić specjalizację. Jakiś czas temu, zalana łzami, informowała, że nie zdała egzaminu specjalizacyjnego z ginekologii. Przyznała potem, że nie była wystarczająco przygotowana do egzaminu. Teraz się douczyła i udało się. Obroniła dyplom i uzyskała tytuł specjalisty z dziedziny położnictwo i ginekologia.

Reklama

Afera kolejkowa Mamy Ginekolog

Celebrytka ma na koncie głośny skandal. Rozpętała "aferę kolejkową". Jakiś czas temu podała do wiadomości, że przyjmuje znajome poza kolejką w publicznym gabinecie. Sprawą zainteresowało się NFZ. Skontrolowano placówkę, w której pracuje Mama Ginekolog, i nałożono karę w wysokości 25 tys. złotych, którą celebrytka zapłaciła ze swojej kieszeni.

Mama Ginekolog zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym pochwaliła się dyplomem. Przy okazji zdjęcie dyplomu opatrzyła długim wpisem, w którym opowiedziała o zmaganiach ze specjalizacją. Teraz jest z siebie bardzo dumna.

Nicole Sochacki-Wójcicka jest z siebie duma

Reklama

Trwało to taaaak długo, po drodze myślałam, że nigdy to nie nastąpi. Chciałam się poddać wielokrotnie. Ile musiałam kłód pokonać, to nikt sobie nawet nie wyobraża. Nie jest łatwo być 'mamą ginekolog' i próbować stać się specjalistą ginekologii w Polsce - nie jest łatwo być tą na pierwszej linii pomiędzy pacjentkami a lekarzami. Moja droga do tego tytułu zdecydowanie była najdłuższa i być może najtrudniejsza w historii … polskiej ginekologii. Na dodatek pod czujnym okiem internetu. Żarty żartami. Chociaż to nie żarty, to była droga, z której mnie wielokrotnie zrzucano. Licząc, że się poddam. Mama ginekolog ma Dyplom! Take that! i dalej stoi, mocniejsza niż kiedykolwiek. Dziękuję, jestem z siebie dumna - napisała pełna emocji Nicole Sochacki-Wójcicka.