We wrześniu tego roku Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach obchodzili 11. rocznicę swojego ślubu. Prezydentówna wspominała, że sama ceremonia nie była dla nich najlepszym wspomnieniem tego dnia.
To wydarzenie wzbudziło ogromne poruszenie. Pod kościołem pojawiły się tłumy ciekawskich obserwatorów i liczni fotoreporterzy. Później, dla świeżo upieczonych małżonków, sytuacja nie stała się łatwiejsza.
Każdy ich krok był dokładnie śledzony przez paparazzi. Taki stan rzeczy trwał przez długi czas. Aleksandra początkowo zaangażowała się w show-biznes, brała udział w programie "Taniec z gwiazdami". Potem pojawiły się propozycje udziału w innych telewizyjnych projektach.
Po zakończeniu ostatniego z nich Aleksandra Kwaśniewska mocno wycofała się z show-biznesu. Wciąż jednak utrzymywała stały kontakt z fanami przez aktywność na Instagramie. Niedawno powróciła do TVN, gdzie poprowadziła program "Miasto kobiet". W ostatnim wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" poruszyła ponownie bardzo trudny dla niej temat.
Aleksandra Kwaśniewska mówi o potomstwie
Od wielu lat ludzie i media plotkarskie nieustannie pytają Aleksandrę Kwaśniewską o brak potomstwa. Do tej pory ona i jej mąż nie zostali rodzicami. Kwaśniewska w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" wyznała, że jest zaniepokojona faktem, że to ona, a nie jej mąż musi tłumaczyć się z tego, że nie mają dzieci.
Wszystkie złośliwości, które dotyczą nas jako pary, są kierowane zawsze tylko do mnie. To ja muszę tłumaczyć się np. z tego, że nie mamy dzieci. Kobieta, kiedy chce o siebie zawalczyć, jest bezczelna. Ta, która wie, czego chce, dąży do celu i ma wysokie poczucie własnej wartości, z automatu ma przypisany cały szereg negatywnych cech, mężczyźnie za to samo przypisuje się cechy pozytywne. On ma charakter, ona – charakterek - powiedziała Aleksandra Kwaśniewska.
Aleksandra Kwaśniewska zaznaczyła, że nie ma zamiaru uzasadniać swoich decyzji. Uważa, że tego rodzaju dociekania są nie tylko krzywdzące, ale także bolesne.
Aleksandra Kwaśniewska o byciu matką: Nigdy nie chciałam publicznie mówić o swojej bezdzietności
Nigdy nie chciałam publicznie mówić o swojej bezdzietności, bo stoję na stanowisku, że to nie jest coś, z czego muszę się komukolwiek tłumaczyć. Nieposiadanie dziecka w ogóle nie powinno być przedmiotem pytań - dodała.
Zwróciła też uwagę na jeden ważny aspekt.
Zauważmy, że kobiet, które mają dzieci, nikt nie pyta, czy je planowały, czy zaliczyły wpadkę, czy poczęcie było naturalne, czy in vitro. Tu jakoś czujemy, że to jest temat intymny, ale już w przypadku kobiet, które dzieci nie mają, jest wolna amerykanka: "Nie chcesz czy nie możesz?". To jest straszne. Nie rozumiem, jak można nie czuć, że to jest naprawdę o wiele mostów za daleko - podsumowała Aleksandra.