Film "365 dni", oparty na bestsellerze Blanki Lipińskiej, osiągnął ogromny sukces. Wszystkie trzy części tej produkcji biją rekordy popularności i zyskały ogromne grono fanów na całym świecie. Zrozumiałe jest, że entuzjaści mają nadzieję na powstanie czwartej części filmu. W sieci już pojawiają się nawet fanowskie plakaty. Będzie więc kolejna część? Na ten temat wypowiedział się niedawno Michele Morrone. Celebryta jest artystą wszechstronnym, bo nie jest tylko aktorem, ale również modelem i piosenkarzem. W ostatnim czasie wydał swoją drugą płytę muzyczną o nazwie "Double". Zdobył międzynarodową rozpoznawalność dzięki swojej roli w filmie "365 dni". Obecnie cieszy się szczęśliwym związkiem z partnerką Moarą Sorio, która jest o 12 lat młodsza od niego. Teraz zdradził, czy będzie kolejna część "365 dni".
Będzie kontynuacja "365 dni"?
Już jakiś czas temu Blanka Lipińska również wyraziła swoje zdanie na ten temat. Po zobaczeniu fanowskich plakatów sugerujących, że zapowiedziana jest czwarta część filmu, zaznaczyła, że na razie nie można spodziewać się kontynuacji "365 dni". Później Anna-Maria Sieklucka w wywiadzie z "Party" wyraziła podobne stanowisko.
Czy będzie 4. część? Nie wydaje się mnie - odpowiedziała Anna-Maria Sieklucka.
Okazuje się jednak, że inne zdanie na ten temat ma Michele Morrone.
Michele Morrone zdradza, czy znów wcieli się w postać Massimo
Obecnie, Michele Morrone jest bardzo zajęty. Ostatnio wypuścił swój nowy album i pracuje nad innymi projektami, które zostaną ujawnione w przyszłym roku. Od dłuższego czasu w sieci krążą plotki o potencjalnym powstaniu czwartej części filmu, który przyniósł mu sławę. W wywiadzie z "Plejadą" Michele Morrone skomentował te spekulacje i ujawnił, czy ponownie zagra postać Massimo.
Nie sądzę, żebym zagrał w kolejnej, już czwartej części filmu. Dzwoniono do mnie z taką propozycją, ale odmówiłem. Na razie jestem zajęty innymi projektami. "365 dni" jest pięknym wspomnieniem, które zostanie w moim sercu na zawsze. Ale nie, nie sądzę, żebym zagrał kiedykolwiek jeszcze Massimo. Może kiedyś on powróci, ale nie obiecuję - zdradził Michele Morrone.