Joanna Liszowska jest osobą promującą akceptację swojego ciała. Aktorka z humorem podchodzi do rywalizacji celebrytek o umięśnione brzuchy. Nigdy nie ukrywała, że jest osobą o silnej budowie ciała, nawet w trakcie przygotowań do 4. edycji programu "Tańca z gwiazdami".
W swoim najnowszym wpisie na Instagramie ironicznie zasugerowała, że najbardziej efektywne metody odchudzania oferują… programy do edycji zdjęć.
Joanna Liszowska mówi o mocy Photoshopa
Joanna Liszowska publikowała własne zdjęcie z profesjonalnej sesji zdjęciowej i żartobliwie skomentowała ingerencję grafika.
Pewnie trochę w Photoshopie zabrali mi bioder, a było co zabierać, pewnie wygładzili mi twarz...bo prawie każdy chce widzieć ładne… - napisała aktorka na Instagramie.
W ten sposób aktorka w swoim stylu odniosła się do popularnego trendu, który obecnie polega na publikowaniu niewyretuszowanych zdjęć bez makijażu. Joanna Liszowska również czasami prezentuje takie ujęcia na Instagramie, ale w swoim najnowszym wpisie postanowiła ukazać, jak prezentuje się po całym procesie współpracy z fotografem, grafikiem, stylistą, fryzjerem i makijażystą. Zasugerowała, że efekt końcowy jest rezultatem męczącego i trudnego dnia pracy tych specjalistów.
Ale i tak bez tego lubię siebie...bo to ja...niedoskonała, uśmiechnięta, i z energią do robienia tych zdjęć, choć jestem po 15 godz. pracy I myślę tylko o jednej najważniejszej roli mojego codziennego życia: bycia mamą… - dodała aktorka.
Nie tylko Liszowska zachwyca się filtrami zdjęć
Od dawna powszechnie wiadomo, że przy wsparciu ekspertów i technologii można osiągnąć niezwykłe efekty, a nawet sama technika potrafi zdziałać cuda. Katarzyna Skrzynecka, podobnie jak Liszowska, niedawno podzieliła się na Instagramie swoim zachwytem związanym z odkryciem internetowych filtrów do zdjęć, które całkowicie odmieniły jej życie. Uważa, że nie warto tracić czasu na martwienie się brakiem wymiarów modelki.
Joanna Liszowska wspomniała o córkach
W swoim poście na Instagramie Joanna Liszowska pokazała dystans do swojego wizerunku oraz obowiązujących obecnie trendów. Zasugerowała, że jest coś znacznie ważniejszego niż rozmiar bioder, czyli pewność siebie i radość życia.
Powiedzenie Wam dziewczynom, kobietom, że jesteście piękne, bo jesteście, bo Wasza pewność siebie I poczucie własnej wartości jest Waszą wartością i urodą, jest dla mnie ważne... Dlaczego??? Jestem mamą 2 córek, które staną się kobietami... Chcę bardzo, żeby też czuły moc kobiety. I nade wszystko lubiły siebie- zakończyła aktorka.
Emma i Stella, córki Joanny Liszowskiej z jej małżeństwa ze szwedzkim milionerem Olą Serneke, po rozwodzie rodziców większość czasu spędzają z matką w Polsce. W wywiadzie udzielonym w lutym 2020 roku były mąż Liszowskiej przyznał, że to on ponosi główną winę za rozstanie. Wyznał, że Joanna nie myliła się, twierdząc, że praca zdominowała jego życie. Niemniej jednak zapewnił, że nadal utrzymują przyjacielskie relacje z Joanną.