Michał Żebrowski wciela się w rolę doktora Andrzeja Falkowicza w serialu "Na dobre i na złe" od 2011 roku. Dla wielu fanów tego serialu obecnie jest postacią nie do zastąpienia. Mimo że nie był obecny od samego początku produkcji, to stał się stałym elementem i zapadł w pamięć widzów jako ujmujący i nieco wymagający lekarz pracujący w szpitalu w Leśnej Górze.

Reklama

Michał Żebrowski krytykuje PiS

Trzeba pójść na wybory, bo trzeba uratować Polskę przed grabieniem naszych pieniędzy i przed dzieleniem nas - powiedział Michał Żebrowski w rozmowie z Magdą Mołek.

Reklama

Mołek zapytała Żebrowskiego wprost, co go denerwuje. Aktor powiedział, że nie lubi "prostactwa, które płynie z góry tam, od tych ludzi, którzy nami rządzą."

Uważam, że to jest tak głęboka krzywda wyrządzana naszym dzieciom, społeczeństwu. Jeśli ci ludzie tak się do siebie odzywają, takich używają argumentów i takie nam proponują standardy, to jak my potem się mamy spotykać na wigiliach, sylwestrach, jak mamy spotykać się w kawiarniach, jeśli rządzą nami ludzie, których nigdy nie zaprosilibyśmy na obiad, nawet nie wpuścili za próg, bo wstyd - powiedział Żebrowski o politykach obozu rządzącego.

Reklama

Michał Żebrowski krytykuje telewizję publiczną

Warto jednak zaznaczyć, że Michał Żebrowski od pewnego czasu wyraża swoje niezadowolenie nie tylko wobec PiS, ale także wobec TVP. Podczas rozmowy z Magdą Mołek, aktor krytykował telewizję publiczną za promowanie jedynie przekazu rządzącej partii oraz wspominał o "medialnych bandytach" działających w TVP.

Michał Żebrowski zdradził, dlaczego nadal gra w "Na dobre i na złe"

Pod koniec wywiadu Michał Żebrowski ujawnił, dlaczego, mimo tych obiekcji, nadal pozostaje w obsadzie serialu TVP. Aktor jest zdania, że granie w "Na dobre i na złe" nie jest tożsame ze wsparciem Telewizji Polskiej.

14 lat gram. Mam absolutnie takie przeświadczenie, że nasz serial nigdy nie był rządowy, nigdy nie popierał żadnej władzy. Po prostu służył widzom i że mam wiele dowodów tego, że widzowie "Na dobre i na złe" i widzowie profesora Falkowicza, którego gram z wielką przyjemnością tyle lat, zarówno kibicują zarówno jednej stronie, jak i drugiej i nie mogą się doczekać, by pożegnać tę władzę - wiem o tym, więc jestem spokojny - powiedział Michał Żebrowski.