Program "Para do gara. Ona mówi, on gotuje" emitowany jest w niedzielę o godz. 20 w Czwórce.
Gospodarzem programu jest Mateusz Gessler – polski szef kuchni, restaurator, osobowość medialna i autor książek kulinarnych, który w nowej produkcji daje się poznać jako obdarzony dużym poczuciem humoru showman.
W rozmowie z dziennik.pl powiedział, co będzie działo się w show.
- Ona mówi, on gotuje, dokładnie jak w tytule programu. Ja pokazuje przepis, tłumaczę go, opowiadam o nim. Daje recepturę a panie przechodzą na drugą stronę, zakładają słuchawki i widzą swoich mężów w kuchni. Muszą wytłumaczyć, mają określony czas, określone dania i wtedy zaczynają się niezłe jaja - śmieje się.
- To jest program rozrywkowy, jest multum śmiechu, bardzo fajnej energii. Jak sobie panowie dają radę? Czasami dobrze a czasami gorzej. W zależności od ich umiejętności, ale i komunikacji, bo ta jest tutaj najważniejsza. Ona jest poddana próbie. Non stop mnie zaskakiwali. Albo coś inaczej zrobili, albo panie mnie nie słuchały - opowiada.
Jak zdaniem Mateusza Gesslera gotują Polacy?
Zapytany o to, jak gotują Polacy i czy mogą dorównać Francuzom, odpowiedział, że "nie możemy się porównywać".
- Francja kulinarnie jest wpisana jako dobro dziedzictwa narodowego a nie Polska. My mamy inne techniki - tłumaczy.
Zaznacza, że między gotowaniem w Polsce i Francji jest wiele podobieństw.
- Mamy bardzo dużo połączeń - używamy bardzo dużo masła, śmietany, mamy dużo dań z sosami. Robimy dużo zup, mamy jednogarnkowe dania. To są naleciałości z kuchni francuskiej. Eksportowaliśmy najpiękniejsze królowe w całym imperium europejskim. Gdy wracały na dwór na jakiś czas to dodawały delikatności w gotowaniu. Francuzi, by zrobić jedno danie używają 20 garnków, a w Polsce bach, bach i już - twierdz Mateusz Gessler.
Czego Mateuszowi Gesslerowi brakuje w polskiej kuchni?
Czego brakuje mu w Polsce? - Wiary w siebie i produktów prosto z morza. Z tym jest najgorzej, a tak to mamy świetne leśne runo, mięsa, warzywa - wylicza.
Gessler wypowiedział się również na temat kobiet w kuchni. Jego zdaniem nie ma ich zbyt wiele, bo to ciężki zawód.
- Wyobraź sobie, że masz nie dwoje dzieci i męża do nakarmienia tylko 200 osób. Te garnki nie są małe, tylko 50-100 litrowe. Nie widzę, by kobieta brała taki garnek i go przenosiła. To jest praca, która wymaga dużo siły fizycznej, psychicznej też. Nie ukrywam, że nasze godziny pracy też są bardzo ciężkie. Kobieta, jak jest zmęczona po całym dniu pracy w kuchni, nie ma już takiej uwagi, siły, by oddać swoją miłość dzieciom. Oczywiście są kobiety w kuchni i dzięki Bogu, bo to dodaje nam otuchy i finezji, ale praca 16 godzin na stojąco przy gazie lub elektrycznej to jest ciężka harówka - mówi.
Czy jego zdaniem mężczyźni gotują lepiej, niż kobiety?
- Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie, bo mam świetne koleżanki, szefowe kuchni we Francji, które gotują doskonale. Ja myślę, że to się zmieni mocno. Też trendy się zmieniają, ale nie ukrywam, że nam mężczyznom jest łatwiej gotować przez cały miesiąc, bo wy kobiety macie delikatną przerwę w trakcie gotowania…To jest męski świat, ale nie powiem, że to zawód tylko dla mężczyzn, bo to jest nieprawdą- mówi.
Jakim jurorem będzie Mateusz Gessler? Zobaczcie nasze WIDEO.