Krzysztof Skórzyński, który prowadził poniedziałkowe wydanie programu "Dzień dobry TVN" wraz z Małgorzatą Ohme, podpadł widzom. Jednym z gości śniadaniówki była wokalistka i aktorka Julka Rocka.
No i teraz krótka piłka - Julka Rocka jest razem ze mną. Jeśli o tej dziewczynie nie słyszeliście, to oznacza, że jesteście dziadersami, boomerami i nie wiecie, co się dzieje w Internecie- tymi słowami Skórzyński zapowiedział młodą gwiazdę.
Bez przesady - powiedziała Rocka.
Nie no, mówię z przymrużeniem oka - stwierdził prowadzący.
Choć podkreślił, że jego wypowiedź właśnie tak należy traktować, widzowie najwyraźniej poczuli się urażeni tą wypowiedzią.
Skórzyński do krytyków: Sam jestem dziadersem
Panie Krzysztofie, ja oraz moi bliscy znajomi nie znamy Pani aktorki/piosenkarki przez Pana przedstawionej, a mimo to nikt z nas nie jest i nie czuje się "dziadersem". Więcej taktu - napisała jedna z widzek.
Przykro mi słuchać, kiedy Pan Skórzyński w porannym programie starszych odbiorców nazywa dziadersami, ponieważ nie wszyscy znają Julię Rocką - dodała inna.
Krzysztof Skórzyński nie pozostał obojętny na te komentarze.
Wyraźnie mrugnąłem okiem. Sam jestem dziadersem, bo też Panią Julię poznałem dziś. Serdeczności - napisał.