"Większość krów zabijanych na hamburgery ginie w katuszach, jest karmiona hormonami i antybiotykami, a do rzeźni wieziona jest bez wody i jedzenia, niezależnie od warunków pogodowych" - czytamy w informacji prasowej PETA.
W świątecznej paczce wysyłanej dziennikarzom jest buteleczka z trupim odorem. Towarzyszą jej zdjęcia z rzeźni i masarni. W ten szokujący sposób organizacja chce zwrócić uwagę mediów na cierpienie zwierząt.