Ceny warszawskich mieszkań stoją na niebotycznym poziomie. Nie każdego stać na zafundowanie sobie gniazdka na kilkaset tysięcy złotych, które trzeba spłacać niemal przez całe życie. Ale Edyta Herbuś zarabia wystarczająco, by kupić sobie mieszkanie w luksusowym apartamentowcu położonym w uroczej okolicy nad zalewem, 40 minut jazdy samochodem od stolicy - pisze "Fakt".

Reklama

Właśnie tam, na trwającą w tej chwili budowę, Edyta zabrała jednego z wielbicieli jej urody. Przechadzali się po całym placu budowy. Weszli nawet jakimś sposobem na drugie piętro budynku, by w objęciach podziwiać stamtąd krajobraz. W pewnym momencie towarzysz Edyty, wziął drobną tancerkę na plecy. Manewrując pomiędzy betoniarkami i stosami cegieł, wydostał się z budowy.

"Moje serce jest nadal wolne. Szukam wielkiej miłości" - zwierzała się Edyta przed trzema dniami w "Fakcie". Apartament w tak atrakcyjnym miejscu może jej pomóc w pielęgnowaniu przychylności mężczyzny, którym jest zainteresowana. Przystojny brunet wychodził z budowy wyraźnie zadowolony.