Tak jak w środowy wieczór, kiedy ulotniła się z darmowego bankietu, na którym roiło się od lansujących się gwiazd, aby w babskim gronie poplotkować trochę przy eleganckich drinkach.
W środę odbyła się uroczysta konferencja z uczestnikami nowego show Dwójki "Gwiazdy tańczą na lodzie". Była to doskonała okazja do spotkania wielu znanych osób oraz napicia się oraz najedzenia za darmo. Ale Doda nie należy do wielbicielek takich imprez - stwierdza "Fakt".
Piosenkarka, która będzie w programie jurorką, po części oficjalnej, udzieleniu kilku wywiadów i zapozowaniu do zdjęć dyskretnie opuściła coraz weselsze towarzystwo. Na bankiecie zabawiła tylko około półtorej godziny. Gdy tylko zrobiła, co do niej należało, ulotniła się.
Doda to artystka bardzo zapracowana. Lansować się nie musi, a chłopaka najwyraźniej nie szuka. Prowadzi dość intensywne i czasem męczące życie. Artystka wydała właśnie swoją pierwszą solową płytę "Katharsis".
Jej promocja, koncerty i spotkania z fanami zajmują jej większość czasu. Doda właściwie żyje na walizkach - dziś zagra w Częstochowie, a potem od razu jedzie na koncerty do Międzyrzecza i Żagania. Nic więc dziwnego, że jak tylko może, wybiera towarzystwo swoich znajomych i zaufanych przyjaciół - czytamy w "Fakcie".
Jak sama przyznała, kiedy tylko ma wolną chwilę, woli posiedzieć w domu lub z ludźmi, których lubi. Nie brakuje jej też chyba męskiego towarzystwa. Z Radkiem Majdanem ostatecznie się nie rozstała i choć sytuacja wciąż nie jest do końca wyjaśniona, największa seksbomba scen polskich przygód wcale nie szuka.