>>>Geje-pingwiny kontra politycy z zasadami
"Z Tangiem jest nas troje" jest przyjemną bajeczką o miłości, przyjaźni, opiekowaniu się drugą osobą. Z pewnością uczy tolerancji. Tak jak każda bajka, mówi ona o różnych istotach. Oswaja dzieci z tym, że każdy jest na swój sposób inny.
Ta książka opowiada o parze pingwinów jednej płci tworzących stały związek, co zdarza sie w świecie zwierząt także wśród mew, które często wychowują młode w parach lesbijskich. Nie widzę w niej nic złego. W pełni popieram panią Manuelę Gretkowską, która chętnie kupiłaby taką książkę swojemu dziecku.
"Z Tangiem jest nas troje" jest z pewnością lepsze od tzw. czarnej pedagogiki z baśni Andersena i braci Grimm, gdzie pełno jest obcinania kończyn, wkładania do pieca, wieszania itd. Nawet u naszego Makuszyńskiego można znaleźć dużo znęcania się nad innymi, poniżania i przemocy. W tej książce natomiast tego nie ma.
Wypowiedzi polityków PiS w tej sprawie to zwykłe bicie piany i strata czasu. Za chwilę znów będziemy analizować podejrzaną seksualność teletubisia.