Janusz Józefowicz najwidoczniej nie potrafi przesiąść się z samochodu do autobusu. Podróże taksówkami też są mu nie w smak, bo, jak wiadomo, nie należą do najtańszych. Jak czytamy w "Fakcie", reżyser znalazł więc inne rozwiązanie: po prostu jeździ swoim mercedesem.

Reklama

Półtora tygodnia temu Józefowicz próbował ponownie zdać egzamin na prawo jazdy. Słabo przyłożył się do nauki, bo odpadł już na testach teoretycznych. Popełnił pięć błędów i egzaminatorzy nie pozwolili mu nawet wsiąść do auta i popisać się jazdą po placu manewrowym.

Jak pisze "Fakt" Józefowicz dobrze wie, że nie wolno mu siadać za kółkiem. Dlatego, gdy zorientował się, że fotoreporter przyłapał go na łamaniu przepisów, wpadł w furię. Posypały się wyzwiska, którym towarzyszyły obrzydliwe, wulgarne gesty - czytamy w bulwarówce.

>>> Więcej na eFakt.pl