Józefowicz przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych i stracił dokument uprawniający do prowadzenia pojazdów.

Żeby go odzyskać, musiał ponownie zdać egzamin na prawo jazdy. Udał się więcej do ośrodka egzaminacyjnego, lecz opuścił go już po części teoretycznej. Dlaczego? Jak donosi "Fakt", Józefowicz błędnie odpowiedział aż na 5 pytań, a na egzaminie można zrobić tylko 2 błędy, co i tak powinno być zawstydzające dla doświadczonego kierowcy.

Reklama

W tej sytuacji przynajmniej dość zrozumiałe staje się to, że stracił prawko przez punkty karne. Skoro nie zna teorii, to z praktyką pewnie jeszcze gorzej.