Inne

Odkąd posłanka Beata Kempa zasiadła w komisji, zmieniła się nie do poznania. Blond włosy przefarbowała na kasztanowe, przeszła na dietę, nosi eleganckie garsonki, a na przesłuchaniach nie pojawia się bez starannego makijażu - wylicza "Fakt".

Według bulwarówki niedawno posłanka PiS zaostrzyła też pazurki. Zafundowała sobie sztuczne paznokcie. Teraz już żaden świadek nie będzie chciał się znaleźć w jej szponach - ironizuje "Fakt". "Ja tylko chcę ładnie wyglądać" - odpowiada skromnie Beata Kempa.

>>> Czytaj także: Pan Miro na Florydzie



Reklama