Robert Górski i "Kabaret na żywo. Młodzi i Moralni" przenieśli się z Polsatu, który wyrzucił program kabaretowy z ramówki, do sieci. Górski cyklicznie publikuje nowe skecze w formie słuchowiska. W ostatnim odcinku podsumował działania "dwutygodniowego rządu" Mateusza Morawieckiego.

Reklama

Robert Górski kpi z premiera: Jejku, jaki pan jest z bliska ładny

W swoim słuchowisku artysta kabaretowy, jako premier Mateusz Morawiecki, podziękował swoim kobietom ministrom za dotychczasową pracę. "Dostaniecie wstydowe" – zapewnił trzy panie, które w programie wcielały się w ministrów. Przy okazji wbił ostrą szpilę w Dominikę Chorosińską, byłą aktorkę.

Reklama

- Mogę usiąść koło pana? Mogę tu, gdzie prezes? Jejku, jaki pan jest z bliska ładny. Ładniejszy niż z daleka! Spokojnie, nic mu nie zrobię — jestem nawrócona! — zapewniała aktorka wcielająca w Dominikę Chorosińską, o której głośno było z powodu jej pozamałżeńskiego romansu.

Pozostałe dwie panie ministry zatroskały się z kolei o stan państwa i stan Mateusza Morawieckiego. Zwróciły uwagę "Chorosińskiej", by "zabrała ręce" z premiera.

Reklama

- To jest trochę nieeleganckie. Okradamy własne państwo — mówiła jedna z satyryczek.

- Jak i tak tego państwa za cztery lata nie będzie, to trzeba brać — nie miała wątpliwości druga.

"Jestem aktorką i lubię farsy!"

W słuchowisku pożartowano sobie także z tego, że nowa i "dwutygodniowa" minister kultury i dziedzictwa narodowego nie wie nawet, z jakimi państwami graniczy Polska.

- A mi się właśnie podobało w tym rządzie! Jestem aktorką i lubię farsy! — broniła się satyryczka w roli Dominiki Chorosińskiej.

Robert Górski, jako Mateusz Morawieckie, wręczył także swoim ministrom prezenty. Klasyczne podarki z czasów PRL-u, czyli rajstopy i goździki.

- Prezes powiedział, że tak się kiedyś dawało i nie ma powodu tego zmieniać. Tak się po prostu daje — podkreślił.

Robert Górski jako Mateusz Morawiecki: Jeszcze żona zobaczy i po działkach!

Na koniec wychodząca ze spotkania Dominika Chorosińska pożegnała premiera, przesyłając mu buziaczki. Nie spodobała się to ani premierowi, ani pozostałym ministrom.

Trwa ładowanie wpisu

- No co, wiadomo, kiedy znów będę ministrą? — pytała polityczka.

- Ale mnie wymazała! Jeszcze żona zobaczy i po działkach! – oburzał się Mateusz Morawiecki.

Robert Górski we wpisie na swoim profilu na Instagramie przyznał, że i bez jego żartów "dwutygodniowy rząd przejdzie do historii polskiego kabaretu".