"Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" miał świetną oglądalność na antenie Polsatu. Kabaretowe skecze ściągnięte zostały tuż przed wyborami, by nie epatować polityką. Potem program nie wrócił na antenę. Kabareciarze kręcili jednak kolejne skecze w ramach obowiązującej umowy. Teraz już wiadomo, że kontynuacji na antenie nie będzie. Obecnie zamiast satyrycznej serii "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" Polsat pokazuje filmy. Kabarety zniknęły też z innych anten nadawcy. Widzowie są bardzo zawiedzeni.
Kabaret bez cenzury
Górski na swoim kanale na YouTube publikuje słuchowiska, w których wyświetlają się fotosy z niewyemitowanych ze względów politycznych ostrych skeczy. W najnowszym kabarecie aktorzy odegrali rolę głowy państwa i premiera. "Drodzy rodacy. Wiemy, kto będzie premierem. Ale kto będzie następnym prezesem?" - napisał w swoim wpisie na Instagramie Górski, zapowiadając fragment spektaklu.
Zapraszam na mój kanał na YouTube na 4 odcinek słuchowiska „Z Andrzejem na nartach". Tylko fonia, ale za to bez cenzury– napisał Robert Górski.
Górski kpi z prezesa, premiera i prezydenta
W skeczu ponownie śledzimy losy "Andrzeja" i "Mateusza". Ten drugi podsuwa prezydentowi zgodę na przekazanie "paru groszy dla ojca dyrektora na przetrwanie do kolejnych wyborów". - 7 baniek to jest parę groszy?! - pyta wyraźnie wzburzony Andrzej.
Później wspólnie dochodzą do wniosku, że warto byłoby wesprzeć pracowników publicznej telewizji, którzy po wyborach mogą pożegnać się ze stanowiskami. Sugerują także, że obecnemu prezesowi "się pogorszyło".
- Obniżył wiek emerytalny wszystkim, tylko nie sobie. Zamiast siedzieć w domu, rozwiązywać krzyżówki, wspominać i trzymać kota na kolanach, to cały czas chce łazić do roboty. A tam więcej zepsuje, niż zrobi coś pożytecznego - mówił Górski jako "Mateusz". Kabareciarze nawiązywali m.in. również do tego, jak Jarosław Kaczyński mylił się podczas odśpiewywania "Mazurka Dąbrowskiego".