Paweł Domagała jest z pewnością jednym z bardziej znanych artystów ostatnich lat, a jego przebój "Weź nie pytaj" był powszechnie grany na wielu polskich weselach. W życiu prywatnym 40-letni artysta jest szczęśliwym mężem i ojcem. W 2013 roku wziął ślub z Zuzanną, z którą ma dwie córki, Hannę i Barbarę. Co ciekawe, teść wokalisty to sam Andrzej Grabowski.

Reklama

Kryzys wiary Pawła Domagały

Paweł Domagała deklaruje się jako praktykujący katolik. Mimo że jest dumny z tego, że jest osobą duchową i często odnosi się do religii w swoich utworach, jego podróż jako wierzącego nie zawsze była łatwa. W niedawnej rozmowie z dziennikarzem przyznał, że doświadczył kryzysu wiary spowodowanego działaniami Kościoła. Kiedy zapytano go, czy rozważał apostazję, wyznał, że takie myśli przeszły mu przez myśl.

Reklama

Jako umysł analityczny, matematyczny, zacząłem wszystko analizować i czytać różne rzeczy. Wówczas stwierdziłem, że zostaję w Kościele katolickim. Najwięcej rzeczy mi się tutaj zgadza mimo wielu rzeczy, które są do poprawy, do zmiany i są nie do przyjęcia - wyznał Paweł Domagała w podcaście "Żurnalisty".

Reklama

Wskazał także, że na jego perspektywę religijną znaczący wpływ wywarła rodzina, w jakiej dorastał.

Moi rodzice są wierzący, ja może jestem inaczej trochę wierzący, niż oni, bo miałem taki moment rzeczywiście odejścia od wiary i nawet zastanawiałem się nad odejściem w ogóle - zdradził artysta.

Paweł Domagała dodał, że osobą religijną jest także jego ukochana, co również przyczynia się do tego, że wciąż należy do Kościoła.

Paweł Domagała chciał dokonać apostazji?

Kiedy Paweł Domagała wspominał o swoim kryzysie wiary, mógł mieć na myśli zwłaszcza początek obecnego roku. W wywiadzie udzielonym w marcu, używając wyjątkowo krytycznych słów, wyraził swoje negatywne opinie na temat religii.

Byłoby mi dużo łatwiej i psychicznie, i emocjonalnie, gdybym mógł odejść, zrobić apostazję i powiedzieć: "Jesteście pedofilami, zje*ami, po prostu mafia". Chciałbym tak zrobić i mieć z tym święty spokój, zostać protestantem i mieć wyj*bane. (...) Niestety nie mogę tego zrobić, bo, odłączając tych ludzi i ten cały syf, tę mafijną strukturę, sprawy duchowe sklejają mi się tylko w Kościele katolickim. (...) W związku z tym bardzo żałuję, że nie mogę dokonać apostazji - powiedział artysta w rozmowie z Katarzyną Zdanowicz, nawiązując do afer pedofilskich w Kościele.