Sklepy Żabka chce trafić do fanów muzyki. Podjęto więc współpracę z Sanah. Powstała linia trzech produktów "Uczta na wynos z Sanah" w ramach kolejnej odsłony akcji "Głodny". W ofercie znajdziemy autorskie focaccini, kanapkę oraz sałatkę z kuskusem perłowym i cukinią. Warto dodać, że wszystkie te dania łączą różane nuty smakowe. Produkty można kupić od 25 października we wszystkich sklepach Żabka. Jest to jednak edycja limitowana, dostępna najprawdopodobniej do 21 listopada tego roku lub do wyczerpania zapachów.
To jest pierwsza taka kooperacja, która została zainicjowana przez Żabkę. W jej ramach Sanah włączyła się we wszystkie etapy procesu tworzenia, aby stworzyć swoją własną linię produktów. Artystka nie tylko wybrała rodzaje produktów, ale także zatwierdziła składniki i smaki, tak aby kompozycje były zgodne z jej własnymi preferencjami. Dodatkowo brała udział w projektowaniu opakowań, tworzeniu scenariusza reklamowego oraz planowaniu kampanii marketingowej.
"Uczta na wynos z Sanah"
Nazwa akcji "Uczta na wynos z Sanah" nawiązuje do uczty muzycznej, którą zaserwowała swoim fanom piosenkarka podczas trasy koncertowej, a także do ucztowania z daniami Żabki zawsze wtedy, kiedy klient zgłodnieje, będąc w biegu.
Reklama promująca produkty z "Uczty na wynos z Sanah" jest utrzymana w klimacie baśniowym. W reklamie piosenkarka pełni różne role, a w tle słychać melodię z jej piosenki "Ale jazz!". Warto dodać, że płyta Sanah pt. "Uczta," wydana w ubiegłym roku wiosną, zdobyła tytuł najlepiej sprzedającego się polskiego albumu w 2022 roku. Koncerty promujące ten album odbyły się pod nazwami "Uczta Tour" i "Uczta nad Ucztami". W ubiegłym roku firma Sokołów była partnerem tych tras koncertowych i w ramach współpracy wprowadziła na rynek Kabanosiki Sanah. Już wtedy pojawiły się krytyczne głosy internautów mówiące o tym, że artystka się "sprzedała".
Internauci krytykują "Ucztę na wynos Sanah" i samą artystkę
Wygląda na to, że w tym przypadku jest podobnie. Internauci nie są zachwyceni współpracą Sanah z Żabką. Na samym Instagramie pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy na ten temat.
Lubię sanah, ale własna linia kanapek w żabce to już cringe; Nie no, teraz to się smutno zrobiło. Taka skromna, taka normalna, aż tu nagle kanapki w Żabce; Przykro, że takie coś podpisujesz swoim nazwiskiem; Te Wasze kanapki to takie raczej z tych nie zbyt zdrowych bym powiedział. Szkoda, że sanah to reklamuje, zdecydowanie wolałem jak była mniej mainstream'owa. Skupiała się na muzyce, a nie tego typu zarobku; Żabka nieźle pewnie posypała, żeby Sanah buzię na kanapkach udostępniała. Przypomnijcie mi jaki poważny artysta reklamował kanapki swoim wizerunkiem?; Smuteczek. W dzisiejszym świecie promować jedzenie mięsa pakowanego w plastik… Moja 9-cio letnia córka, która lubi Sanah, ma większa wiedzę i empatię do świata. Będzie jej smutno; Kasa, kasa, kasa… Koncerty za grubą kasę, teraz kanapki z Żabki. Mega rozczarowanie. Miałaś być żeńskim odpowiednikiem Dawida, ale widać kasa jest ważniejsza. Dawid swoim fanom nigdy nie zafundował kosmicznej ceny biletów za koncert. Tak nisko reklamowo również nie upadł. Mega rozczarowanie; Z każdą kolejną współpracą tracę coraz więcej szacunku do Sanah; Cringe... Możnaby tyle innych, bardziej jakościowych rzeczy swoim nazwiskiem promować. Strzał w kolano wizerunkowo; Przegięcie. Sanah i reklama żabki, ale czego się nie robi dla pieniędzy. Dla wizerunku jednak słabo - pisali internauci pod postem.