Isabel złożyła w prokuraturze wniosek o ściganie Marcinkiewicza: Machina ruszyła
|
Aktualizacja:
Izabela Marcinkiewicza w walce z były mężem, postanowiła wytoczyć najcięższe działa. W celu odzyskania długu, jaki ma wobec niej Kazimierz Marcinkiewicz, udała się do prokuratury.
Na marginesie - ręka unieruchomiona tak długo, jak to jest prezentowane w przestrzeni publicznej, już dawno posiadałaby znaczne zaniki mięśniowe. Tak nie jest, więc chyba poza obiektywami jednak jest używana. Jestem chirurgiem.
Jestem z Trójmiasta. Pod koniec zeszłego lata widziałem Izabell w jednym z nocnych klubów tzw. artystycznych ( ten obok Grandu w parku, Sfinks) bez ortezy.
Każdy dorosły człowiek przyjmuje odpowiedzialność za siebie. Żyć na czyjś koszt, to tak sobie, nawet, jeżeli to były mąż. Obowiązkiem mężczyzny jest łożenie na swoje dzieci. Trzeba mieć specyficzną mentalność, by chcieć pieniądze od faceta z którym nie ma się wspólnej historii rodzinnej.
"Prokuratura ruszyła ze sprawą, a w międzyczasie komornik szykuje licytację nieruchomości dłużnika" - jeśli komornik licytuje, to prokuratura nie może się ruszać, coś tu nie tak
Celebryci okładają się cepami aż puder się kurzy! Nie tylko ta śmieszna parka. W sądzie publicznie awanturuje się inna Rosati ze swym kolejnym kochasiem.
to chyba jakiś KODziarz.... A nie... to były premier rządu PiS jest, kolega prezesa Kurskiego (też też od alimentów) oni tak mają ci z rządu PiS, jak nie biją kobiet to im nie płacą
Leniwa utrzymanka ma medialne używanie. Ale najzabawniejsze jest to że cała Polska (i nie tylko) poznała jej psychopatyczne zachowanie. Zdechnie sama z ręką na tym temblaku bo zaden facet sie za nią nie wexmie. Nawe
Casus w stylu Moniki Levinsky. Wyjawiając, co majstrowała przy Clintonie, kompletnie spaprała sobie życie, bo jakoś nikt nie chce jej zatrudnić ani się z nią związać, żeby z niego nie kpili za plecami. Kilka lat temu obił mi się o uczy jakiś wywiad z ML i było to dość dołujące, jak na życie może wpłynąć jeden medialny numerek.
Niezaleznie od tego, co myślę o Isabel (oszczędzę...), zauważcie, jak dobrano obrazki. Kaz wygląfa całkiem nieźle, choć z lekka cwaniacko-burakowatą miną, ale dla Isabel to chyba gorszego zdjęcia nie mogli wybrać... To jest bajka o tym, jak obrazek ustawia przekaz...
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
następna