Piękna, 200-metrowa willa, w której mieszka Maryla Rodowicz została wybudowana ponad 100 lat temu. Dom z historią od razu skradł serce piosenkarki, która w wielu wywiadach podkreślała, że uwielbia tam mieszkać i nie przeszkadza jej nawet fakt, że straszą w nim duchy poprzednich właścicieli

Reklama

W moim domu cały czas straszy. Czasami tak mocno stuka, że to jest dziwne. Moje koty patrzą w jeden punkt i jeży im się sierść na grzbiecie. Potem wodzą za czymś wzrokiem. One po prostu widzą to, czego ja nie widzę. A podobno koty widzą więcej (...) Nie szukam egzorcysty, bo dobrze żyję z moimi duchami, są przyjazne. Nie boję się ich, a nawet się do nich przyzwyczaiłam - mówiła w rozmowie z "Super Expressem"

Jednak utrzymanie tak dużego domu, jak podaje "Fakt" to koszt ok 20 tys. zł miesięcznie. I choć były mąż wciąż pomaga Maryli Rodowicz w płaceniu rachunków, to dzieci namawiają ją, by wyprowadziła się z Konstancina, dzięki czemu będzie bardziej niezależna finansowo.

Syn Jędrek przekonuje ponoć mamę, by zamieszkała w apartamentowcu, niedaleko jego mieszkania, dzięki czemu miała by syna zawsze pod ręką.

A co na to sama Maryla?

Nie mówi "nie", bo rozumie, że dzieci mają rację – twierdzi źródło "Faktu".