O tym, jak Mucha została gwiazdą "M jak miłość" Wojewódzki napisał w swojej książce "Nieautoryzowana autobiografia". Dziennikarz żałuje, że to zrobił, bowiem jego zdaniem Ania zmarnowała w ten sposób swój potencjał:

Co najzabawniejsze, w ogóle nie myślała o aktorstwie. Zaproponowałem jej, że zadzwonię do Ilony Łepkowskiej, która pisała wówczas nabierającą rozpędu sagę "M jak miłość, z pytaniem", czy może znalazłaby coś dla Ani. Tak dla rozpędu i chwilowego zajęcia. Zgodziła się. Nigdy nie przypuszczałem, że z takim potencjałem wsiąknie w to na zawsze. Moja wina.

Reklama

Wersję Kuby potwierdziła sama Ilona Łepkowska. Scenarzystka przyznała, że to po interwencji Wojewódzkiego zdecydowała się powierzyć Ani rolę Magdy Marszałek:

Nie było to osobiście, ale rzeczywiście nasz wspólny znajomy przekazał mi, że pan Wojewódzki poprosił go, by przedstawił mi taką właśnie prośbę. Akurat zaczynał się u nas wtedy wątek studencki, bo Kinga i Piotrek zdali na studia i wyprowadzili się z Gródka do Warszawy. Uznałam, że Anna Mucha ubarwi ten wątek, i tak się też stało. Razem z nią zaczął u nas wtedy grać również Marcin Bosak – przyznała Łepkowska w "Fakcie".

Reklama
Reklama