Kożuchowska za sprawą swojego przywiązania do wiary katolickiej i konserwatywnych wartości, przez wielu jest uznana za zwolenniczkę partii Jarosława Kaczyńskiego. Ona sama zaprzecza jednak, jakoby sympatyzowała z którąkolwiek ze stron politycznego sporu.
W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" aktorka twierdzi, że chciałaby żyć w demokratycznym i tolerancyjnym kraju:
Ja się nie zajmuję polityką, natomiast mieszkam w tym kraju i to wszystko co się dzieje oczywiście też mnie dotyka i też mnie boli. Wolałabym żyć w kraju, który rzeczywiście jest krajem demokratycznym, a demokracja polega na tym, że szanujemy zdanie tego kogoś kto myśli inaczej niż my i potrafimy usiąść do stołu, i razem porozmawiać, a nie upierać się twardo przy swoich racjach. My przestaliśmy mieć wolę rozmowy ze sobą. Mamy takie poczucie, jedna i druga strona, że mamy monopol na prawdę. Nie ma czegoś takiego.
Czyżby Małgorzata Kożuchowska sugerowała, że Polska nie jest dziś krajem demokratycznym?