Maciej Orłoś pożegnał się z widzami "Teleexpressu" 31 sierpnia. Dziennikarz był związany z programem informacyjnym Jedynki od ponad 25 lat, czyli od samego początku. Powodów swojej decyzji podać nie chciał:
Mówiąc szczerze, nie chciałbym komentować tego, co się dzieje. Poza tym, że potwierdzam, że tak się dzieje. Nie należy doszukiwać się z tym jakiś podtekstów. Po prostu jest to wspólnie wypracowana decyzja. Nie mnie jednemu zdarza się dokonywanie zmian, dotyczących życia zawodowego. Tę współpracę będę wspominał świetnie. To było coś więcej niż przygoda - to większość mojego życia zawodowego. W końcu 25 lat to długi czas - skomentował w "Fakcie"
Piotr Kraśko w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że odejście Orłosia to duża strata dla TVP:
Maciek jest tak wielką gwiazdą, tak ważną częścią historii marki jaką jest TVP i marki, jaką jest Teleexpress", że to jest dla programu ogromna strata. (...) To, czym jedna stacja może się różnić od drugiej, to ludzie, których wartość jest przeogromna i bezcenna. Maciek jest jedną z najpotężniejszych marek w polskich mediach i dla każdej telewizji byłaby to ogromna strata.
Kraśko dodał także, że odejście z Telewizji Polskiej otworzy przed Orłosiem nowe możliwości, tak jak to miało miejsce w jego przypadku:
Wszędzie, gdzie by nie był, na pewno doskonale sobie poradzi. Wierzę, że jest przed nim wspaniała przyszłość. Dla niego będzie to dobra zmiana.