Cezary Pazura kiedyś cieszył się opinią jednego z najlepszych polskich aktorów, a jego główna aktywność koncentrowała się na pracy przed kamerą. W ostatnim czasie jednak, aktor częściej niż na ekranie, pojawia się w plotkarskiej prasie, w kontekście swoich kolejnych ataków na media.
Pazura ma już na swoim koncie wojnę z "Super Expressem" i głośny spór z tygodnikiem "Wprost" oraz jego dziennikarką, Magdaleną Rigamonti. Teraz zaś, aktor wziął na celownik Karolinę Korwin Piotrowską. Atak na tę dziennikarkę jest tym bardziej dziwny, że akurat ona zawsze broniła aktorskiego talentu Pazury. W rozmowie z dziennik.pl powiedziała:
Cezary Pazura jest wspaniałym aktorem. Życzę mu jak najlepiej i kładę go na półce z napisem "wybitny". On ponosi konsekwencje swojej naiwności medialnej, szczególnie tej z lat 90-tych z czasów małżeństwa z Weroniką Marczuk, gdzie permanentnie był na okładkach, udzielił wielu niepotrzebnych wywiadów i brał udział w niejednej, beznadziejnej sesji zdjęciowej. Tego mogłoby nie być, bo przez to on dał się przepalić niejako na własne życzenie. To był ogromny błąd. Ale to jest facet, który ma talent, ma efekt "cool", jest w dobrym wieku dla mężczyzny i aktora również, świetnie się trzyma i życzę mu żeby znalazł reżysera, który go poprowadzi, żeby nie był już kojarzony z reklamą garnków, tylko z czymś poważnym.
Jednak ostatnia wypowiedź dziennikarki na temat Pazury, w której Korwin Piotrowska krytykuje go za atak na Magdalenę Rigamonti, tak rozwścieczyła aktora, że wysmarował na swoim profilu bardzo emocjonalny i agresywny wpis. Na wstępie, Cezary wytłumaczył, dlaczego poświęca uwagę akurat Karolinie Korwin Piotrowskiej:
No cóż... Jak każdy uczciwy, rozsądny i ciężko pracujący człowiek postanowiłem powiedzieć NIE. Dość mam jej "pracy" i tej "pracy" owoców , bo dotyczą również bezpośrednio mnie i mojego dorobku. Byłaby to zgoda na ZŁO przez zaniechanie. Pani Karolina w swej dziłalności dopuszcza się praktyk haniebnych, perfidnych i wybitnie nieludzkich. Cała Jej działalność , niesłusznie nazwana pracą, albo nie daj Boże twórczością polega na oczernianiu ludzi, podważaniu ich kompetencji i nagminnym ośmieszaniu. Pani Korwin -Piotrowska i jej podobne Klony są hubami na drzewie. Żyją z wysysania soków z innych. Niestety huba już dawno przerosła drzewo i dorabia się własnych tytułów w prasie i telewizji. Cóż... Duch czasów.
Mówiąc dosadnie : przyczepiło się guano okrętu i krzyczy -PŁYNIEMY!!! Ta Pani nigdy nie skalała się normalną pracą. Nie ma pojęcia co to znaczy napisać piosenkę, a potem ją wykonać. Nie wie co to praca nad rolą, czy występ w teatrze. To zamknięte dla niej rewiry. Spłodzenie książki składającej się z zebranych ze starych śmietników plot, to pułap Jej osiągmięć. Świeci światłem odbitym i wmawia wszystkim, że to co najmniej halogen. Sama nie stworzyła nic oryginalnego. Po prostu nie stworzyła nic oprócz plotek, zadymy i smrodu...
W dalszej części swojego wpisu, Pazura atakuje jeszcze ostrzej:
Pani jest pierwszą nauczycielką w RP, która tego uczyła: chamstwa, nienawiści , braku zrozumienia, opluwania i pogardy do drugiego człowieka. Umiejętność patrzenia na drugiego człowieka bez nienawiści, z pełnym zrozumieniem jest Pani obce. A każdy artysta Pani powie , że akt tworzenia nie bierze się z niczego innego jak z miłości do ludzi i potrzeby dzielenia się z nim tym co najpiękniejsze. Ale to niestety nie Pani konkurencja! (...) Moje obawy są inne: że Pani Karolina w miłości do siebie weszła w nieodwracalne stadium masturbacji.
Aktor wyjaśnia także, że jego atak na dziennikarkę jest próbą obrony jego własnej pracy, a tym samy dzieci i rodziny:
Pamiętajmy, że aktor, piosenkarz, czy inny artysta żyje z sympatii widzów, na którą pracuje w pocie czoła. Więc każda próba deprecjonowania mojego talentu, dorobku i twórczego wysiłku jest próbą pozbawienia środków do życia mnie, moich Dzieci i Mojej Rodziny, które to próby będę tępił z pełną determinacją i zacieklością. Nie dam szans żadnemu indywiduum, żeby decydowało o moich losach. To ja budowałem swój świat i nikt nie ma prawa mi go niszczyć. Pani Korwin- Piotrowska z niszczenia i opluwania ludzi usiłuje zrobić religię i posłannictwo, ale ZŁO nie może się tak panoszyć!
Czytaj także: Pazura pozwie "Wprost"? Uważa, że został zmanipulowany >>>
Na koniec Pazura opisuje, czym jest dla niego praca Karoliny Korwin Piotrowskiej:
To co uprawia Pani Karolina to HIENIZM ("Hieny, modliszki, czarne wdowy". Autor Paweł Grudzień). W naturze hiena pożera ofiarę po kawałku , bo lubi świeże mięso. Niespecjalnie padlinę. Pozwala ofierze dochodzić do siebie i kąsa kolejny raz. Ofiara hieny kona w męczarniach z pełną świadomością przez długi czas, słabnąc i tracąc ochotę do życia coraz bardziej. Hiena wie, że będzie się pasła świeżym mięsem, dopóki ofiara będzie żyła. Hieny działają stadnie. Szukają sobie ofiar, bo wiedzą, że to jest bardzo wygodne życie być hieną w dzisiejszych czasach. Tych hien, zwróćcie uwagę jest coraz więcej. Są coraz brzydsze i bardziej napastliwe. Coraz gorzej wykształcone i bezczelne. Wystarczy , że jedna hiena zaatakuje, a natychmiast inne się do niej dołączają. (Zobaczycie po rym wpisie, kto jest kto). Dla mnie , to co robi Pani Korwin -Piotrowska jest gorsze od złodziejstwa. Bo gdyby mi po prostu coś ukradła, zabrała pomysł, skorzystała z niego... Ale nic z tych rzeczy. Ona żyje z mojej pracy (oczywiście tez wielu innych, ale piszę o zasadzie), podważając jej sens. Więc gdzie tu sens? To jest zwykły zamach na czyjąś wolność i niezależność. Takie rzeczy wg mnie powinny być ścigane z urzędu. To co reprezentuje swoją działalnością Pani Korwin Piotrowska jest moim zdaniem nowoczesną formą nierządu. Bo zwróćcie uwagę, że prostytutka bierze pieniądze za to , że robi komuś dobrze. Korwin-Piotrowska zaś za to, że robi źle! Refleksja wskazana. Niestety "wypieki" Pani Karoliny cuchną. A odór ma to do siebie, że zabija smak i powonienie. Gratuluję fanom Pani Karoliny, którzy lubią ją czytać i szukać autorytetu na dnie kloaki. Jeśli jeszcze tego sami nie czujecie, to przestrzegam, że jesteście po uszy w g...
Ten pełen negatywnych emocji i obraźliwych epitetów wpis, może świadczyć o tym, że Cezary Pazura stracił wszelki dystans do siebie i nie toleruje żadnej, nawet obiektywnej krytyki skierowanej pod swoim adresem.