Edyta Pazura opisała sytuację, w jakiej jej rodzina znalazła się po tym, gdy Cezary zdecydował się na udział w akcji "Różaniec do granic":
Chwilę później zaczyna się dla mojej rodziny prawdziwy horror… Jesteśmy wyzywani na każdym portalu społecznościowym. Wyśmiewa nas Saramonowicz, Korwin- Piotrowska czy Jerzy Stuhr. Każdy ich wpis wywołuje lawinę kolejnego hejtu. Ich profile społecznościowe zalewa upadlająca mieszanka wyzwisk w naszą stronę, a my zaczynamy dostawać na skrzynki mailowe groźby ataku czy śmierci…
W dalszej części wpisu Pazura jeszcze mocniej uderza w Karolinę Korwin Piotrowską:
Myślisz, że ja jestem idealna? o nie! Ani trochę. Przez lata cechowała mnie wręcz patologiczna naiwność do ludzi i otaczającego świata. A teraz? no cóż… Z naiwności do waleczności. Gdyby dzisiaj Pani Korwin- Piotrowska i Pan Kin zadzwonili do mnie, tak jak zrobili to 12 lat temu, tylko po to żeby ponabijać się publicznie z małolaty, to myślę, że obydwoje puszczaliby teraz bańki z plasteliny… Włóczyłabym ich tak długo po sądach, póki publicznie nie przeprosiliby, nie tylko mnie, ale całą moją rodzinę, którą Pani Piotrowska miała śmiałość nazwać „patologiczną i psychiatryczną”
Karolina Korwin Piotrowska na przemyślenia Edyty Pazury zareagowała na swoim Facebooku
Szanowni Państwo, w odpowiedzi na oskarżenia Pani Pazury pod moim adresem, chcę przypomnieć jej, co pod moim adresem opublikował jaj Szanowny Mąż. Mieliśmy to z wydawnictwem Prószyński opublikować w mojej ksiązce pt."Sława", by pokazać, jak naprawdę myślą niektórzy celebryci, ale uznaliśmy, że nie chcemy pogrążać kogoś jeszcze bardziej i nie chcemy psuć sobie fajnej książki czyimiś konfabulacjami. Po opublikowaniu tego wpisu przez pana Pazurę, udałam się do prawnika, który od razu stwierdził, że podajemy do sądu i wygrywamy. Kłopot był jednak w tym, że było to stosunkowo niedługo po pożarze mojego mieszkania, tonęłam więc w długach po horyzont, a na dodatek, musiałam się poważnie zabrać za poprawienie stanu zdrowia. Niestety nie miałam wolnych paru tysięcy, bo od tego taka sądowa przyjemność się zaczyna. Nie było osoby, która nie doradzałaby mi takiego kroku. Dziś żałuję, w obliczu kolejnych konfabulacji, że tego nie zrobiłam. Wiem jedno- nie zamierzam więcej udawać, że nic się nie stało, jeśli ktoś pod moim adresem śle wyzwiska.
Mam więc jedynie nadzieję, że tak walczący z mową nienawiści Państwo Pazurowie, zrobią swoim dzieciom wykład o mowie nienawiści, ilustrowany wypowiedzią publiczną ich szanownego Taty, która jest podręcznikowym przykładem oszalałej i pełnej pogardy mowy nienawiści. Co dziwi tym bardziej po tym, że wówczas nie był od dawna bohaterem Magla z prostego powodu, że było nam go po ludzku żal po nagonce mediów na niego związanej z udziałem w promocji garnków sprzedawanych emerytom i po tym co napisałam o nim w książce "Bomba" i "Ćwiartka raz", a którą uznał za powstałą ze "starych śmietników". Otóż przypominam, te "śmietniki" są w Bibliotece Narodowej, a książka ta, podsumowująca ćwierćwiecze Wolnej Polski, stała się bestselerem nie dlatego, że była tam mała wzmianka o Panu Pazurze i jego życiu prywatnym które przez wiele lat pokazywał w mediach, ale głównie o jego rolach, które przeszły do historii polskiego kina l.90. Ale nienawiść jest ślepa, głucha na argumenty i nie będę z nią dyskutować.
Wyluzujmy ludzie. Trochę dystansu. I tak wszyscy kiedyś umrzemy. Peace.
Pod postem Korwin Piotrowska przytoczyła kilka wypowiedzi Cezarego Pazury, w których aktor napisał na przykład, że dziennikarka reprezentuje swoją działalnością nowoczesną formę nierządu. "Bo zwróćcie uwagę, że prostytutka bierze pieniądze za to, że robi komuś dobrze. Korwin-Piotrowska zaś za to, że robi źle"