Niedawno w programie "Dzień Dobry TVN" doszło do znacznych przetasowań kadrowych, które wywołały duże poruszenie w mediach. Kilku prezenterów straciło pracę. To Agnieszka Woźniak-Starak, Andrzej Sołtysik czy Małgorzata Rozenek-Majdan. Warto jednak zauważyć, że Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński pozostali na swoich stanowiskach. To spowodowało, że zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Przez to mogli lepiej się poznać.
Efektem tego zbliżenia było również doświadczenie Krzysztofa Skórzyńskiego, który zauważył, jak istotne jest dbanie o higienę w obecności koleżanki. W wywiadzie dla portalu "ShowNews" dziennikarz podzielił się kilkoma spostrzeżeniami na temat swojej partnerki.
Krzysztof Skórzyński zdradził, jaka jest Ewa Drzyzga
Ewa ma obsesję na punkcie mycia rąk. Przykładowo, gdy jesteśmy w kuchni "Dzień Dobry TVN" nigdy nie pozwala mi dotknąć czegokolwiek, jeżeli wcześniej nie umyję rąk. Kiedyś, jak prowadziliśmy program na sopockim molo, to nie pozwoliła mi chodzić boso, bo uważała, że czymś się zarażę. Powiedziała mi, że jeśli chodzimy po molo, to tylko w butach. Ona ma absolutnego świra na punkcie higieny, dbania o czystość rąk i niedotykania rzeczy, które mogą człowieka czymś zarazić. To nie jest fobia, ona sama się z tego śmieje - wyznał Krzysztof Skórzyński.
Dziennikarz ujawnił także, że jego współpracownica jest perfekcjonistką, starającą się zadbać o każdy detal. Po zakończeniu emisji, szybko opuszcza studio i rusza na pociąg. Warto zaznaczyć, że Ewa Drzyzga nie mieszka w Warszawie, lecz w Krakowie, i każda chwila spędzona poza domem stanowi dla niej wyzwanie.
Zawsze gdy pracujemy po dwa lub trzy dni z rzędu, to po ostatnim programie zawsze pędzi na pierwszy możliwy pociąg, żeby czym prędzej wrócić do swoich synów - wyznał w rozmowie z "ShowNews" Skórzyński.