Maja Hyży od wielu lat łączy rolę matki z intensywnymi występami scenicznymi. Ponad dekadę temu powitała na świecie bliźniaki, Wiktora i Aleksandra, będąc w związku z Grzegorzem Hyżym. Pomimo rozstania, para aktywnie dzieli się opieką nad dziećmi.
Później piosenkarka związała się z Konradem Kozakiem, z którym również ma dwójkę dzieci. Choć codzienna opieka nad wszystkimi pociechami wymaga ogromnego zaangażowania, artystka nie rezygnuje z realizacji swoich marzeń i często występuje na scenie. Znana jest z energicznych koncertów i ekscentrycznych, jaskrawych scenicznych stylizacji.
Maja Hyży mówi o swoich zakupach
W kontekście zbliżającego się Black Friday, Maja Hyży przyznała w rozmowie z serwisem "Plejada", że zakupy dla siebie nie zawsze sprawiają jej radość.
Ogólnie lubię zakupy. My wszystkie chyba lubimy, aczkolwiek moja szafa pęka. Szczerze przyznam się, że dzisiaj byłam na zakupach, bo chciałam kupić sobie coś, ale w tych sklepach nie ma nic, co by mi się spodobało i kupiłam jak zwykle moim dzieciom rzeczy, a nie sobie. Tak z doświadczenia mojego bardziej męczą mnie te zakupy, niż cieszą. Chyba że są to stricte zakupy związane z moimi dziećmi, to wtedy zawsze jest przyjemność, bo im to wszystko mogłabym kupić i zawsze jak już mam wybierać, to im - zdradziła Maja Hyży.
Piosenkarka zaznaczyła też, że czasami szaleje na zakupach i wydaje sporo pieniędzy, jednak nie na siebie.
Ja zawsze przeholuję, ale cały czas mam na myśli moje dzieci. Zawsze jak wracam do domu, to myślę, że przesadziłam, ale dla tych małych brzdąców umówmy się, są takie piękne i słodkie te wszystkie rzeczy, że po prostu one wzywają. Staram się gdzieś tam ograniczać siebie i tam z tyłu, żeby zdrowy rozsądek mówi, żeby przystopować - podsumowała.