Marcin Wrona jest korespondentem "Faktów" w Stanach Zjednoczonych od 2006 roku. Jego relacje regularnie pojawiają się w serwisach informacyjnym, ale niewiele wiadomo na temat jego życia osobistego. Ostatnio serwis "ShowNews" ujawnił, że kilka lat temu dziennikarz rozwiódł się ze swoją żoną, Aleksandrą.
Od prawie dwóch lat Marcin Wrona jest związany z młodszą o dziewięć lat Polką, Joanną, mieszkanką amerykańskiego stanu Pensylwania. Para poznała się przez wspólnego znajomego. Partnerka dziennikarza jest inżynierem biomedycznym w dużej, amerykańskiej korporacji - doniósł portalowi znajomy dziennikarza TVN.
Marcin Wrona skomentował plotki o rozwodzie
W wywiadzie udzielonym "Plejadzie" Marcin Wrona potwierdził, że kilka lat temu zakończył swój związek małżeński z Aleksandrą. Dodatkowo podkreślił, że obecnie jest bardzo szczęśliwy u boku swojej nowej partnerki.
To fakt, że poprzedni związek rozpadł się ponad pięć lat temu. Po latach doszedłem do siebie, a niespełna dwa lata temu poznaliśmy się z Asią. I jest nam coraz lepiej razem - powiedział Marcin Wrona w rozmowie z "Plejadą".
Niedawno dziennikarz opublikował fotografie z obecną partnerką, gdy brali udział w wyborach parlamentarnych w jednym z lokali wyborczych w Stanach Zjednoczonych.
Partnerka Marcina Wrony mobilizuje go do dbania o zdrowie
W wywiadzie udzielonym serwisowi "ShowNews" Marcin Wrona wyraził, że jego nowa partnerka bardzo mobilizuje go do dbania o swoje zdrowie, które w ostatnim czasie zaczęło sprawiać mu kłopoty.
Stosuję dietę - z różnym powodzeniem. Jeszcze mam dużo do zrzucenia. Asia bardzo mnie motywuje. Generalnie staram się trzymać poniżej 1500 kalorii. Przed kontuzją ćwiczyłem 3-4 razy w tygodniu. A oprócz tego zimą jeździmy na narty i dużo chodzimy po górach czy pływamy na kajakach. Asia jest bardzo aktywna. I dlatego mnie inspiruje - zdradził dziennikarz, który niedawno przeszedł operację nogi.
Mam za sobą błędne diagnozy lekarzy w USA. Dopiero fizjoterapeuta oraz lekarz w Krakowie powiedzieli mi, co się naprawdę z moją nogą dzieje. Operację miałem w USA, bo w Polsce zabrakło mi czasu - dodał.
