Joanna Jabłczyńska, znana głównie z roli Marty w serialu "Na wspólnej", jest jedną z gwiazd, które bardzo dbają o prywatność. Jednak podczas jednego z ostatnich wywiadów zdecydowała się otworzyć na bardzo osobiste tematy. Opowiedziała między innymi o rozpadzie małżeństwa swoich rodziców oraz o własnych trudnych przeżyciach. Okazało się, że aktorka doświadczyła zdrady ze strony swojego partnera.

Reklama

Joanna Jabłczyńskiej została zdradzona przez partera

W trakcie wywiadu udzielonego Żurnaliście znana aktorka wyznała, że jej życie nie jest wcale takie łatwe, jak mogłoby się wydawać niektórym ludziom. Jednym z trudnych momentów, które ją spotkały, było doświadczenie zdrady ze strony partnera. Joanna Jabłczyńska opisała to jako "mocne walnięcie", ponieważ nie zauważyła żadnych sygnałów wskazujących na to, że jej partner ją zdradzał.

Reklama

Ja byłam tak zaskakiwana… Bo ja nie widzę takich rzeczy. Nawet mówię na przykład o zdradzie. Byłam zdradzona absolutnie. Ale ja nie wierzyłam, że tak jest. Nie wierzyłam, że to może się zdarzyć. Bo dlaczego? Jeżeli ktoś nie będzie chciał ze mną być, to przecież może mi o tym powiedzieć. Tam nie ma żadnego przymusu. Naprawdę tak rozkminiałam - zdradziła celebrytka w wywiadzie.

Reklama

Celebrytka przyznała, że zetknięcie się z tak podłym zachowaniem odcisnęło na niej piętno.

W pracy jest to wszystko o wiele bardziej przewidywalne. Jeśli wykonasz ciężką pracę, to generalnie masz efekt. A w związku, jeżeli trafisz na nieodpowiednią osobę, to choćbyś miał najlepsze intencje i choćbyś jak najbardziej chciał, to jeśli masz złą osobę po drugiej stronie, to cię zmiecie z powierzchni ziemi - powiedziała aktorka.

Joanna Jabłczyńska bezgranicznie wierzyła partnerowi

Joanna Jabłczyńska nie zwracała uwagi na subtelne wskazówki, które mogły wskazywać na to, że jej partner ją zdradza. Bezkrytycznie przyjmowała jego wyjaśnienia i w pełni wierzyła w jego słowa. Teraz, z upływem czasu i po dokładniejszym rozważeniu swojego związku, dostrzegła objawy, które mogły sugerować, że jest niewierny. Aktorka dodała także, że zdrada była dla niej absolutnym zaskoczeniem.

Jak byłam zdradzona, to klasycznie dowiadywałam się ostatnia z ostatnich. A dzień przed nie tyle rękę, ile głowę bym sobie dała uciąć za tę osobę. To jest mocne walnięcie. To nie tak, że były jakieś rozkminy, coś było nie tak, SMS-y, późne wychodzenie. Dla mnie nie było problemu, że "jest więcej pracy, więc dzisiaj nie wracam na noc". Albo, że jedź na wieś sama, ja dojadę. Łykałam wszystko jak pelikan. Mnie nie przyszło do głowy, że tam coś może być nie tak — powiedziała Joanna Jabłczyńska w wywiadzie z Żurnalistą.

Joanna Jabłczyńska opowiedziała o zdradzie ojca

Sama Joanna Jabłczyńska została oszukana przez swojego partnera, ale to nie była jedyna zdrada w jej rodzinie. Okazało się, że jeszcze jako nastolatka odkryła, że jej ojciec miał romans. Gdy miała zaledwie 18 lat podczas sprawdzania rachunków za rozmowy telefoniczne, nagle zauważyła, że jeden numer często się powtarzał na fakturze. Później okazało się, że był to numer telefonu kochanki jej ojca.

Nie było mocniejszego ciosu w moim życiu. Nie było takiego ciosu jak tamten (…) Ja wtedy żyłam w totalnej bańce z kucykami Pony i tęczami. I nagle takie walnięcie, gdzie tata nie był tylko tatą, on był bogiem (…) Nie pamiętam siebie w gorszym stanie – dodała aktorka.