Po rozstaniu, które miało miejsce kilka lat temu Monika Richardson oraz Zbigniew Zamachowski wreszcie się rozwiedli.
Mimo, że Monika jeszcze niedawno stwierdziła, że ani jej, ani jej mężowi nie spieszy się z załatwianiem formalności, okazało się, że w końcu obydwoje postanowili to zrobić i finalnie zamknąć ten rozdział ich życia.
A tak wyglądamy po rozwodzie. Pozdrawiamy z sądu - napisała Monika na Instagramie.
Warto przypomnieć, że niedługo po rozstaniu obydwoje ułożyli sobie życie. Zamachowski związał się z koleżanką po fachu, czyli Gabrielą Muskałą a Monika przez pewien czas spotykała się z Konradem Wojterkowskim. Choć ta relacja nie przetrwała próby czasu, para rozstała się w zgodzie.
Co Monika Richardson myśli o Zbigniewie Zamachowskim?
Jak donosi "Super Express" Monika Richardson ma mieć wciąż sentyment do swojego małżeństwa.
Monika wciąż ma ogromny sentyment do Zbyszka. Mimo problemów, przez jakie razem przechodzili, była z nim naprawdę szczęśliwa. Chociaż różnie się o nim wypowiadała, to jednak żywi do niego wielką sympatię. Może nawet jej uczucie do niego się nie wypaliło - czytamy w tabloidzie.
Co stało się ze słynną "klitką na Żoliborzu"?
Okazuje się, że Monika bardzo chce budować ze Zbyszkiem pozytywne relacje.
Twierdzi, że nie chce wymazywać Zbyszka ze swojego życia i nie zamierza zrywać z nim kontaktu, choć ich drogi jako małżeństwa się rozeszły - pisze "Super Express".
Przy okazji gazeta ujawnia, co stało się ze słynną "klitką na Żoliborzu", czyli ponad 60-metrowym mieszkaniem, w którym para mieszkała. Okazuje się, że zostało własnością Moniki, a Zbyszek nie zamierzał spierać się w tej kwestii.