Edyta Herbuś ostatnio swoją karierę zawodową związała z Telewizją Publiczną. Tancerka została prowadzącą format "You Can Dance. Nowa Generacja". Była także gospodynią jednego z koncertów podczas tegorocznego festiwalu w Opolu.
Drogę do show-biznesu przetarł jej taniec, który trenowała od dziecka. To właśnie on, jak przyznaje stał się "miłością jej życia".
- Taniec na różnych etapach mojego życia zawsze mi towarzyszy. Jest moją największą pierwszą miłością. On się zmienia proporcjonalnie do tego jak ja się zmieniam- wyznała w rozmowie z dziennik.pl.
Edyta Herbuś o tańcu: Jest moim wiernym towarzyszem przez życie
Edyta przyznaje, że jej podejście do tej dziedziny sztuki dojrzewa wraz z nią samą.
- Jak ja dojrzewam, on też dojrzewa. Kiedy miałam potrzebę takiego mocnego wyrażania siebie, też w kontekście rywalizacji i znalezienia swojego miejsca, to były turnieje, konkursy itd. Dzisiaj on jest jeszcze bardziej narzędziem do poszukiwań, wyrażenia w ruchu, ale w takim bardziej indywidualnym stylu, poza porównywaniem się z innymi, poza konkursami. Jest takim moim wiernym towarzyszem przez życie, przez rozwój artystyczny, który zawsze jest pod ręką jako narzędzie, by dodać coś bardziej mojego - tłumaczy.
Czy taniec jest dla niej obecnie formą terapii?
- To jest ciekawe pytanie, bo wiele kobiet w tym kontekście prosi mnie o wsparcie. Jest to kierunek znalezienia fajnego połączenia ze sobą, poprzez ciało, poczucie, jak tym swoim ciałem nawigujemy, czy mamy dostęp do tego żeby być twórcą tego, być swobodną i czuć się piękną i akceptująca swoje ciało. Mam wrażenie, że kobiety potrzebują dziś tego wsparcia - stwierdza.