Beata Ścibakówna była gościem podcastu Magdy Mołek "W moim stylu".
Dziennikarka poinformowała na początku rozmowy, że rozmowa odbywa się w Dniu Matki i już w pierwszym pytaniu, jakie zadała, zapytała aktorkę o jej pociechę, czyli Helenę Englert.
Dziewczyna wybrała tę samą ścieżkę kariery, co jej rodzice. Młoda aktorka ma już za sobą kilka całekim udanych debiutów. Wystąpiła w głównej roli w filmie "Pokusa" oraz serialu HBO "#BringBackAlice". Przez kilka lat Englertówna studiowała w USA, ale wróciła i rozpoczęła naukę na warszawskiej Akademii Teatralnej. Helenę często można spotkać na imprezach branżowych, udziela się też mocno w mediach społecznościowych.
Podczas rozmowy z Beatą Ścibakówną, Mołek zapytała m.in. o to, jak się czuje, będąc mamą pociechy, która wyfrunęła już z rodzinnego gniazda, chciała też dowiedzieć się, czy aktorka miała obawy związane z karierą córki w show biznesie.
Co Beata Ścibakówna powiedziała Magdzie Mołek?
Gdy w pewnym momencie dziennikarka ponownie zapytała o córkę, Ścibakówna żartobliwie zwróciła jej uwagę.
To jest podcast o mnie czy o Helenie, przepraszam bardzo? - zapytała.
Mołek szybko odpowiedziała, że zamierzała za chwilę zakończyć wątek pytań o Helenę.
Pomyślałam, że teraz Beata skończy i wreszcie porozmawiamy o Beacie, bo Helena Heleną, ale wiesz... To wyjątek, bo to Dzień Matki. Więc podsumowując wątek Heleny, jaką jesteś matką? - powiedziała.