Filip Chajzer zaangażował się niedawno w pomoc dla 4-letniej Igi zmagającej się z SMA. Chwilę później pojawiły się oskarżenia ze strony Kingi Szostko z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Jej zdaniem fundacja Chajzera "żyje z prowizji od chorych dzieci" a on sam podłączył się do zbiórki na leczenie dziewczynki, by pobrać prowizję. Oświadczenie w tej sprawie wydała Fundacja Taka Akcja oraz sam Chajzer. Teraz o sprawę zapytany został Edward Miszczak, który był dyrektorem programowym TVN.

Reklama

Życie mu hejtu nie oszczędziło, ale myślę, że jest bardzo odpornym człowiekiem. Ja jestem jego fanem. Ciągle moje myśli biegną do niego i uważam go za bardzo wartościowego człowieka. Myślę, że już się uodpornił na hejt. Jest w jego sprawie bardzo dużo niesprawiedliwości. Bardzo dużo. No, ale trzeba się z tym hejtem nauczyć żyć. Są tacy, którym to sprawia przyjemność - powiedział.

Nawiązał do śmierci syna posłanki PO.

Jesteśmy po historii, która wydarzyła się w Szczecinie, więc musi nastąpić jakieś opamiętanie. Jakieś gówniarskie zachowania trzeba tępić, ale wiele w tym, co spotkało Chajzera jest niesprawiedliwości - powiedział.