Nicole Wójcicka-Sochacki znana jako Mama Ginekolog po "aferze kolejkowej" ograniczyła swoją aktywność w mediach społecznościowych.
Obecnie publikuje tylko relacje ze swojego zimowego wypoczynku i jazdy na nartach. To, co zamieściłą w sieci nie spodobało się jednak jej obserwatorom.
Chodzi o filmiki, na kórych influencerka zjeżdża ze stoku i filmuje trasę. Obserwatorzy stwierdzili, że ta czynność nie różni się niczym od jazdy samochodem i nagrywania InstaStory. Mama Ginekolog weszła z nimi w polemikę, jednak internauci już piszą o "samozaoraniu".
Z telefonem w ręku i kijami pod pachami... Nie mam pytań. Kolejne samozaoranie;Czym się różni jazda na nartach z telefonem, od jazdy samochodem z telefonem w ręku? - pytali.
Widać, że masz niewiele pojęcia. To jest zamknięta trasa, gdzie nie ma tłumów, jest regulowany ruch. Co więcej... Z tego, co wiem, rozmowa przez telefon jadąc samochodem, jest zakazana a filmowanie jazdy na nartach nie, ale popraw mnie proszę! - odpisała Nicole.