O Mamie Ginekolog zrobiło się głośno, gdy publicznie przyznała, że przyjmuje na wizyty swoje koleżanki i rodzinę poza kolejnością.

Nie tylko wywołała tym burzę w sieci, ale też do całej sprawy odniósł się NFZ, który opublikował oświadczenie i zażądał wyjaśnień. Nicole Sochacki-Wójcicka przeprosiła i obiecała pokryć kwotę 25 tys. zł. kary za nieuzasadnioną hospitalizację jednej z pacjentek.

Reklama

Teraz celebrytka przygotowuje się do obchodów 10. rocznicy ślubu. Z tej okazji wraz z mężem uczęszcza na lekcje tańca.

Na pamiątkę tej nowej przygody - którą jest taniec z mężem. Romantyzm tego przedsięwzięcia polega na tym, że uczymy się tańczyć na naszą 10. rocznicę ślubu z instruktorem, który uczył nas naszego pierwszego tańca ślubnego dokładnie 10 lat temu - napisała.

Co internautka zarzuciła Mamie Ginekolog?

Jedna z obserwatorek postanowiła w uszczypliwy sposób skomentować nie taniec Mamy Ginekolog, ale jej figurę.

Nikola, schudnij - napisała.

Na odpowiedź nie musiała długo czekać.

Kurczę, ale ja nie czuję, abym miała nadwagę. Zresztą ważę dokładnie tyle, co ważyłam przy ślubie. Fakt! Mam brzuch - on mi często wychodzi. Nieważne, co zrobię, czasem go mam, a czasem nie. I nie będę ściemniać. Wkurza mnie to. I to nie tylko mój brzuch, ale to, że wciąż muszę się z tego tłumaczyć - stwierdziła.